Wywalone mam w tę całą aferę z #natsu ale jedno przegrywy musicie zrozumieć. Publikowanie nagrań z lajwów to taka sama kradzież jak nagrywanie kamerą filmu w kinie, albo koncertu.
Część tych dziewczyn ma to gdzieś, bo to też darmowa reklama, ale fakty zostają faktami.
To czy macie problem z piractwem czy nie to inna para kaloszy. Grunt to potrafić to przyznać i nie być hipokrytą xD
Część tych dziewczyn ma to gdzieś, bo to też darmowa reklama, ale fakty zostają faktami.
To czy macie problem z piractwem czy nie to inna para kaloszy. Grunt to potrafić to przyznać i nie być hipokrytą xD
Z fartem mordy. xD