Wpis z mikrobloga

Mireczki, rozmawiałem z jedną Mirabelką na temat "czy facet w pewnym sensie nastawia się na 'posiadanie' czy zawłaszczenie kobiety". Ciekawi mnie szersza opinia na ten temat.

Czy myślicie "moja" i nie bardzo bylibyście skłonni wejść w związek otwarty?
Jakie są wasze spostrzeżenia na temat takich związków, Goncarzy czy tym podobnych?
Jakie macie zdanie na temat współcześnie przesunięcia środka ciężkości na związki bardziej partnerskie?
Jak to się ma do zdrady, (wiadomo, utrata zaufania, ale czy coś jeszcze) z waszego punktu widzenia?

#zwiazki #pytanie #rozkminy #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 6
@Oo-oO: jak coś jest wspólne, to jest niczyje

Tak działa wszechświat. W relacjach jest tak samo. Mogę być z byłą gwiazdą porno, bo dlaczego nie? Jeśli jest spoko do pogadania, to będzie fajny związek. A jak jeszcze koleżanki zaprosi, to już w ogóle.

Ale dzieci z nią mieć bym nie chciał ¯\_(ツ)_/¯
Ad.1 Często myślę i mówię "Moja", ale nigdy nie zastanawiałem się bardziej nad tym w kontekście "posiadania" bo tak tego nie traktuje. Nie wyobrażam sobie siebie w związku otwartym.
Ad.2 Jak ktoś lubi, to niech tak robi dopóki jest szczęśliwy. Chociaż nie wiem jak w takiej sytuacji miałaby wyglądać kwestia posiadania dzieci. Z Gonciarzem nie bardzo wiem co się odwaliło, prócz memów pt. Kasiu wróć ( ͡° ͜ʖ ͡°
@MechanikIMIR: 3 - mam na myśli zmianę myślenia i narracji w stosunku do pojmowania związków dawniej i teraz. Wiem że odpowiadam nieco ogólnikowo, ale nie chciałbym odpowiedzią czy sformułowaniem pytania tendencyjnie sugerować odpowiedzi.