Wpis z mikrobloga

@jmuhha: bo to sa spcjalisci i #programista15k oni jezdza tylko Mercedesami za 500 tys. Mialem kiedys grande punto, nic sie w nim nigdy nie psulo, jezdzil i nad morze i w gory, wszystko zawsze bylo okej, no fakt, ze plecy troszke bola po takiej trasie, ale nie ma sie co spodziewac wielkiego komfrotu po takim segmencie, ogolnie tragedii nie ma
@jmuhha

Sprawuje się nieźle, dobrze się zbiera ze świateł, zwrotne, wygodne nawet na tak długie trasy. Z hałasem to tak różnie, nie jest bardzo głośne ale też nie należy do cichych.

Awarie to tak jak klasycznie w fiatach, średnie zawieszenie, łączniki stabilizatora.

dobrze jest spojrzeć na uszczelki tylnej klapy bo inaczej może wlewać się woda, przewody spryskiwaczy dość szybko parcieją. Co w mojej Kropce jeszcze robiłem to regulacja nawiewu (był zblokowany i
Aha - no i lepiej go zostawiać na biegu niż na recxnym jeżeli masz zamiar nie jeździć nim dłużej niż tydzień. Lubi się zblokować na bębnach. Ale to chyba jak każde auto ( )
@jmuhha: Moje grande ma 1.2 65KM, swiezo po zalozeniu gazu jechalem na tydzien na mazury i z mazur nad morze. W zeszlym roku w dwie osoby z dwoma rowerami na tylnym bagazniku jechalem nad morze i tez dal rade. Ogolnie raz na rok przejezdzam nim prawie jednorazowo okolo 1,5 tys km i nie narzekam :).
@jmuhha: mam grande punto i porównanie do kilkunastu innych aut.
GP to takie minimum na trasy w sumie. Da się tym obrócić trasę i nie ogłuchnąć i się nie zmęczyć.

To tani samochód, więc cudów nie ma, w porównaniu do samochodow segmentu E jest oczywiście przepasc i punto wypada blado. Prowadzenie, zachowanie przy wietrze, moc, wyciszenie - no to nie jest najlepsze auto na trasy, ale tak jak mowie - dla