Wpis z mikrobloga

Siema Mirasy, akcja jest taka, że dostałem strzała w dupę. Prędkość niewielka, ale zaczep holowniczy zrobił dziurę w zderzaku i uszkodził absorber - to widać od razu. Czy coś się więcej stało w środku? Pewnie nie, bo wcześniej przy podobnym zdarzeniu została tylko rysa XD

Możecie mnie zwyzywać od Januszy i to zrozumiem, ale to stare auto (Volvo V70 z 1998 roku), które lata piękności ma już dawno za sobą XD Pewnie samodzielnie sobie to naprawię albo wymienię zderzak na używkę, ale chciałbym trochę hajsu z tej stłuczki wyciągnąć. Wiem, że mam pełne prawo dochodzić wyceny (i naprawy) na oryginalnych częściach, jeśli są dostępne i tutaj właśnie pytanie - jak to dobrze ugryźć z ubezpieczycielem, który będzie chciał na bank to zaniżać i dawać naprawę / wymianę na zamiennik. Po prostu do skutku odwoływać się, czy dać to do wyceny u jakiegoś warsztatu robiącego naprawy z OC sprawcy?

#samochody #motoryzacja #ubezpieczenia
  • 10
@BajerOp: Bora to nie stare volvo, tutaj na 99% dostał sam zderzak XD Ale w sumie racja, warto sprawdzić, bo i hak dostał, a "strzał" dość ciężkiego jeepa, twardym zderzakiem w hak mógł coś uszkodzić. Chyba sobie zadzwonię do blacharza i wezmę zastępczy na czas sprawdzania. Słuszna uwaga, dzięki
@FredzIo: Ja nie chcę dopłaty, ja chcę kalkulację i wypłatę na oryginalnych częściach. Tak działa OC, a ubezpieczalnie często w #!$%@? po prostu lecą i stąd pytanie, bo może ktoś ma doświadczenie. Na grupie FB dostałem od kogoś kosztorys też strzała w tył w podobnym Volvo z tego samego rocznika. Sam zderzak blisko 2000, absorber ponad 500, robocizna też wyjdzie spokojnie ponad 500, więc taka jest realna kalkulacja jeśli nic więcej
ja chcę kalkulację i wypłatę na oryginalnych częściach


@CinuLNS: jak zrobisz w aso to dostaniesz.. a jak nie pomniejszą o wiek samochodu czy coś.. nie dostaniesz tego co na fakturze w ASO do łapy
@PeterFile: Jeśli przestawisz wycenę oryginalnych części z ASO, to ubezpieczyciel ma dwie opcje - przyjąć kosztorys lub go zakwestionować i zaproponować swoją wersję - również z oryginalnymi częściami, bo jeśli są w ASO dostępne, to znaczy, że są dostępne. Nie uargumentują kosztorysu na zamiennikach, bo mam oryginał, który jest dostępny. Jak będą koszty zbyt wysokie, to będą musieli iść w całkę, co też będzie niemałą kwotą. ;) Jak pisałem wyżej, dostałem
@PeterFile: No oczywiście, że nie będą chcieli dać :D Kwestia w tym żeby ich tym argumentem na tyle mocno przycisnąć żeby swoją wycenę adekwatnie podnieśli - np. zamiast naprawy/wymiany na używkę, to wymiana na zamiennik wysokiej klasy, który jest odpowiednio droższy. A jak nie, to niech #!$%@?ą całkę - rynkową wartość auta mogę pewnie do jakichś 5000-6000 realnie ugrać :D