Wpis z mikrobloga

@Sandrinia: Ni uja to nie ma sensu.
Czyli "kończmy tą imprezę", "ostatni gasi światło" - bo tu jest tak super!!
Albo przeświadczenie, że dobrze może być tylko ograniczonej ilości ludzi i akurat tyle ile jest na ziemi, jak nabrałaś świadomości, jest w sam raz, a najlepiej żeby było jeszcze mniej? xDD
Wytłumacz to myślenie.
Co jest złego w braku rajcujących się istot? Czy brak wesołych miasteczek na Marsie to jakaś tragedia?


@Melee_Creep: Ja raczej pytam, co jest złego w dzieleniu się radością?
To jest pogląd, że ZŁE/SMUTNE jest rozmnażanie się.
@milymirek: ale co mam Ci tłumaczyć, czego nie rozumiesz? xd no ci antynatale, co się z życia cieszą (bywają tacy, wbrew pozorom xd), mimo świadomości tego, że życie składa się również z cierpienia, dzielą się radością z tymi, którzy żyją, a jest ich sporo, pomagają im itp., ma to jak najbardziej sens.
I tak wszyscy ludzie na świecie nie będą antynatalistami, więc takie dywagacje są bez sensu xD nawet kobieta, do
I tak wszyscy ludzie na świecie nie będą antynatalistami, więc takie dywagacje są bez sensu xD


@Sandrinia: Pytam o sens, logikę, spójność jakiegoś poglądu - odpowiedź: "przecież jakoś to będzie!" xDDDDDDDDDDDDDDDD