Wpis z mikrobloga

@Toolos: nie wiem co w tym śmiesznego, np. w takich niemczech w regionach turystycznych na porządku dziennym są informacje w różnych językach kompletnie z dupy, zwłaszcza po polsku (chociaż generalnie każdy za granicą ma #!$%@? na polski). I chodzi o informacje wydrukowane na stałe albo w interfejsach różnych popularnych automatów, nie tam jakieś kartki z drukarki. Taki pierwszy przykład z głowy, automaty parkingowe mają nadruki zamiast "odbierz resztę" to "podnieś zmianę".