Wpis z mikrobloga

Moj znajomy niedawno puscil swojej rozowej pierwszy sezon drive to survive. Po 5 min. od zakonczenia chciala juz lyknac drugi i trzeci. W niedziele ogladali razem gp na Imoli (jej pierwsze), ktore przezywala jak #!$%@?. Wczesniej ten ziomek tez interesowal sie f1 i ogladal wyscigi, ale ona miala to gdzies, a nawet wysmiewala, ze autka tylko jezdzo w kolko.

Trzeba przyznac, ze liberty i netflix wykazali sie 1000iq robiac ten paradokument i ubierajac sportowa rywalizacje w szaty soap opery, gdzie pokazuja ludzka twarz osob tworzacych ten sport, ich problemy, konflikty, emocje, nawet jesli sa napompowane i sztucznie rozdmuchane. Dla calego motorsportu, a wiec sponsorow, zespolow, kierowcow, organizatorow gp jest to na pewno strzal w dziesiatke i byc moze ratunek dla tej serii.

Choc pewnie dlugoletni fani moga odczuwac lekki dyskomfort u dolu plecow, ze hehe tylu amatorow bez licencji pcha sie teraz do zabawy i f1 nie jest juz tak elitarnym sportem jak kiedys, to mimo wszystko trzeba sie z tego cieszyc, bo wieksze zainteresowanie = wiecej sponsorow = wiecej kasy na rozwoj = lepsza jakosc scigania.
#f1 #drivetosurvive #netflix
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@smutny_kojot: Problem w tym, że trzeba choć wykazać chęć zainteresowania się tematem. Jak moja konkubina tylko słyszy że mielibyśmy coś oglądać związanego z F1, to już ją wykręca na lewą stronę i nie mogę jej namówić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@smutny_kojot wczoraj puściłem mamie DTS i powiem, że kobieta koło 50 która wcześniej nie oglądała nigdy F1 dłużej niż kilka minut zainteresowala się i oglądała z zaciekawieniem
  • Odpowiedz
@smutny_kojot: dokładnie to samo było u mnie. Dlatego śmieszy mnie licytowanie się niektórych fachów z tagu ile to nieścisłości znaleźli w serialu, kiedy ten nie jest w ogóle kierowany do nich i zrobił więcej dla promocji dyscypliny niż drs, ułatwiające wyprzedzanie zmiany w aerodynamice i inne #!$%@? muje razem wzięte
  • Odpowiedz
@smutny_kojot: Sam wróciłem do oglądania F1 po obejrzeniu pierwszego sezonu DTS. Teraz DTS oglądam tylko gdy serio nie ma nic innego do roboty, a za to żadnego GP nie omijam.
  • Odpowiedz