#anonimowemirkowyznania Czy w 3 miesiące da się opanować angielski w stopniu komunikatywnym? Jestem mniej więcej na poziomie A2, może słabe B1. Chodzi o to, że proponują mi awans w pracy pod warunkiem, że będę potrafił rozmawiać przez telefon, czasem w cztery oczy z obcokrajowcami. Potrafić ich oprowadzić po dziale, odpowiedzieć na pytania związane z charakterem pracy i współpracować z dostawcami. Czyli tematy typowo biznesowe. Czyli też mniejszy zakres słów, bo tylko związanych z charakterem pracy (tak myślę). Mam się teraz już zdecydować, przez te 3 miesiące próbne zaznajomić się i uczyć się nowych obowiązków i w między czasie doszkalać angielski, aby po tej próbie już wszystko samemu działać gdzie oczywiście będę sprawdzony co się nauczyłem. Szczerze obawiam się, że nie podołam. Kasa znacznie lepsza, praca też ok. Mam pomysł na prywatne lekcje, ale to chyba za mało będzie. Słuchać podcasty, filmy oglądać...ale czy w taki czas w ogóle da się przejść na level wyższy, bo taki komunikatywny w pracy to pewnie B2 co?
@krzywy_kanister: tak, do B2 spokojnie da się dojść w 3 miesiące jak spędzisz kilka godzin dziennie na nauce - oczywiście jest to szalone tempo. Z drugiej strony angielski jest jednym z latwiejszych języków do nauki, plus były badania, które mówią, że wystarczy się nauczyć około 100 słów z języka angielskiego żeby się w miarę efektywnie komunikować.
AgresywnyMurzyn: @krzywy_kanister: to może ja jestem jakimś wyjatkiem. W sumie korpo wymaga codziennej komunikacji po angielsku, bo polowa to ludzie zza granicy
Chociaz przechodzac przez miasto (krakow) mam wrazenie ze sporo polakow zadaje sie z obcokrajowcami, albo to nie polacy i taki bekowy akcent mają ( ͡°͜ʖ͡°)
CzarnaLoszka: @krzywy_kanister: chociaż jak przemyśle to co napisałeś to chyba przyznam Ci racje.
Jestem na I roku studiów zaocznych, i chciałem lektorat z języka angielskiego na C1, bo mój poziom to c1/c2, ale nie otworzyli z braku ludzi i siedze na B2. Przynajmniej mam luzy i jeden przedmiot „z głowy”
PrzystojnySadysta: @anonimowemirkowyznania Mnóstwo osób twierdzi, że ma B1,B2 a nie potrafią mówić.. Znają zasady gramatyki, mają bogaty zasób słownictwa, ale nie potrafią tego przełożyć na dyskusję ponieważ nigdy nie rozmawiali. Bzdurą jest, że każdy urodzony w tych latach potrafi mówić na poziomie min. B2.. Idź na dobre uczelnie i zobacz jaki ludzie poziom prezentują gdzie są w grupach B2 to się przekonasz. A co do wpisu to 3 miesiące to
@AnonimoweMirkoWyznania: napierdzielaj po angielsku z ludźmi! Jakbym miał robić test na gramatykę to pewnie z b1 mi wyszło, ale jako że gadam z pewnością siebie, płynnie, to spokojnie mi c1 dają. Są ludzie którzy napieprzają papierki po angielsku, a słowa nie zająkną, jak mój brat cioteczny. A ja gadam jakby to był mój pierwszy język - bo dużo gadam po angielsku.
@AnonimoweMirkoWyznania: Wyjatkiem w czym? @allesisthelal: Co to za gadanie, ze niby sie da, ze angielski jest prosty? Trzeba regularnosci, dluzszego kontaktu z jezykiem a nie 3 miesiace startujac z poziomu dziecka, na pewno uczniowie, studenci czy dorosle osoby beda sie uczyc jezyka kilka godzin dziennie, rezygnujac z pracy czy czasu wolnego.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zainwestuj trochę czasu na początku w ustawienie sobie systemu nauki, zwróci Ci się to wielokrotnie w efektywności przyswajania samego języka. Co przerabiać, kiedy i jak. Np. spaced repetition sprawdza się super do nauki słówek (korzystam z aplikacji Anki i od grudnia nauczyłam się ok. 900 słówek, co nie jest jakaś wygórowaną liczbą jak na możliwości z tą aplikacją). Zerknij na blog https://universeofmemory.pl/blog/ - jest tam dużo artykułów o efektywnej
@AnonimoweMirkoWyznania: i co, jak tutaj ludzie napiszą, że się nie uda to co, odrzucisz propozycję awansu? Pewnie wychodzisz z założenia, że skoro to nie będzie możliwe to po co będziesz się męczył, mam racje? Lepiej spać popołudniami niż siedzieć w książkach. Więc powiem tobie tak. Nawet jeśli się nie uda to nie będą wcale zmarnowane miesiące. Nie ten awans to inny, ale bez języków niewiele osiągniesz w branży w której
Czy w 3 miesiące da się opanować angielski w stopniu komunikatywnym? Jestem mniej więcej na poziomie A2, może słabe B1. Chodzi o to, że proponują mi awans w pracy pod warunkiem, że będę potrafił rozmawiać przez telefon, czasem w cztery oczy z obcokrajowcami. Potrafić ich oprowadzić po dziale, odpowiedzieć na pytania związane z charakterem pracy i współpracować z dostawcami. Czyli tematy typowo biznesowe. Czyli też mniejszy zakres słów, bo tylko związanych z charakterem pracy (tak myślę). Mam się teraz już zdecydować, przez te 3 miesiące próbne zaznajomić się i uczyć się nowych obowiązków i w między czasie doszkalać angielski, aby po tej próbie już wszystko samemu działać gdzie oczywiście będę sprawdzony co się nauczyłem. Szczerze obawiam się, że nie podołam. Kasa znacznie lepsza, praca też ok. Mam pomysł na prywatne lekcje, ale to chyba za mało będzie. Słuchać podcasty, filmy oglądać...ale czy w taki czas w ogóle da się przejść na level wyższy, bo taki komunikatywny w pracy to pewnie B2 co?
#praca #angielski #korpo #korposwiat #pracbaza #edukacja #nauka
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6079b271919c6e000abfeb38
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Komentarz usunięty przez autora
Chociaz przechodzac przez miasto (krakow) mam wrazenie ze sporo polakow zadaje sie z obcokrajowcami, albo to nie polacy i taki bekowy akcent mają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Jestem na I roku studiów zaocznych, i chciałem lektorat z języka angielskiego na C1, bo mój poziom to c1/c2, ale nie otworzyli z braku ludzi i siedze na B2. Przynajmniej mam luzy i jeden przedmiot „z głowy”
Zaakceptował: LeVentLeCri
Komentarz usunięty przez autora
@allesisthelal: Co to za gadanie, ze niby sie da, ze angielski jest prosty? Trzeba regularnosci, dluzszego kontaktu z jezykiem a nie 3 miesiace startujac z poziomu dziecka, na pewno uczniowie, studenci czy dorosle osoby beda sie uczyc jezyka kilka godzin dziennie, rezygnujac z pracy czy czasu wolnego.
Więc powiem tobie tak. Nawet jeśli się nie uda to nie będą wcale zmarnowane miesiące. Nie ten awans to inny, ale bez języków niewiele osiągniesz w branży w której