Wpis z mikrobloga

Cześć, mam 21 lat i mój poziom angielskiego to b1/b2. Chciałbym płynnie i bez zastanowienia posługiwać się na codzień tym językiem a wiem, że to przyszłość. Moją udręką jest gramatyka. Jestem w stanie wyłożyć na to nawet +1/2k ale chcę mieć pewność, że to przyniesie efekty.

Jak polecicie się uczyć? Na co opłaca wydać się pieniążki? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zawsze jak się uczyłem słówek w szkole to używałem queizlet (fiszki) i potrafiłem się nauczyć 50 słówek z mowa i poprawna pisowanią w niecałą godzinę. Nie wiem czy to dobry wynik ¯\_(ツ)_/¯

#angielski #angielskizwykopem #angielskiztuskiem #nauka
#naukajezykow #naukaangielskiego
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@galaxybear: nie dość że bierzesz się za doradzanie innym, jeżeli samemu nie piszesz nawet po polsku poprawnie - to jeszcze widzę braki w kulturze osobistej

Też używam angielskiego na co dzień, mieszkam w #uk - też korzystam z androida - i co? Jakoś potrafię mieć RIGCZ
  • Odpowiedz
@Atreyu czlowieku, gosc sie spytal o pomoc to mu pomagam, ty sie d----------z o to ze mi sie nie chce poprawiać słów jak lece szybko palcami po klawiaturze XDDDD idz kjrwa poplusuj sobie jakies wykopaliska czy c--j wie co robią osoby takie jak ty, elo
  • Odpowiedz
Moją udręką jest gramatyka.


@marttiniix: Jeśli chcesz płynnie mówić to przestań się tak przejmować gramatyką. Anglicy też masę błędów. Zacznij dużo mówić i potem będziesz sobie poprawiał struktury, których używasz. Nie musisz i pewnie nie będziesz używał wszystkich czasów i trybów, których uczą na lekcjach angielskiego.
  • Odpowiedz