Aktywne Wpisy
Anacron +469
Słowo na niedzielę.
Odra wraca, bo foliarze, wróć, paranoicy (bo to poprawna nazwa tego schorzenia) nie zaszczepili swoich dzieci i niestety jest ich więcej niż 5% w naszym społeczeństwie. Ci sami ludzie jednak jednocześnie jeżdżą samochodem, mimo że prawdopodobieństwo śmierci wtedy w wypadku samochodowym jest kilkadziesiąt tysięcy razy większe niż ryzyko powikłań po zaszczepieniu (dowolną szczepionką) i wynosi z tego co pamiętam 1 do 120. Ba wychodzą z domu i chodzą po
Odra wraca, bo foliarze, wróć, paranoicy (bo to poprawna nazwa tego schorzenia) nie zaszczepili swoich dzieci i niestety jest ich więcej niż 5% w naszym społeczeństwie. Ci sami ludzie jednak jednocześnie jeżdżą samochodem, mimo że prawdopodobieństwo śmierci wtedy w wypadku samochodowym jest kilkadziesiąt tysięcy razy większe niż ryzyko powikłań po zaszczepieniu (dowolną szczepionką) i wynosi z tego co pamiętam 1 do 120. Ba wychodzą z domu i chodzą po
Gremek +14
Skąd #facebook wie że znajduje się aktualnie w Szaflarach, skoro nie ma dostępu do lokalizacji?
Ostatnio ukazal sie wpis na AMW o tym jak to status materialny twoich rodzicow determinuje cale Twoje zycie. Przez dlugi czas wyznawalem teorie ze kazdy kowalem swojego losu i ze to na moich barkach lezy wypracowanie mojego majatku. Niestety im jestem starszy tym bardziej rosnie we mnie agresja i zlosc wobec moich starych. Ze tak zdupi*i moje zycie.
Jestem juz po 30 i wszystko co osiagnalem jest moimi rekami i dopiero teraz widze ze od "pucybuta do milionera" to bullshit. Zeby osiagnac ten magiczny status "**** you money" trzeba albo urodzic sie milionerem albo miec niesamowite szczescie polaczone z pewnymi "oszustwami/na granicy prawa".
Wszystko zrobilem dobrze. Skonczylem 3 kierunki studiow, podczas wakacji pracowalem na budowach za granica by miec pieniadze, inwestowalem pieniadze od kiedy mam stala prace, wiele kursow podyplomowych, sam sie nauczylem jezykow obcych a i tak g*wno. Nigdy ale to przenigdy nie bede na poziomie bogatych oskarkow ktorym rodzice zapewnili tyle pieniedzy ze oni de facto nie musza pracowac. Ja cale zycie jak wol pod gore i mam juz dosyc jezeli tak ma wygladac moje zycie. Zaraz ktos przyleci "Ale AMW, przeciez Twoj tato nie jest alkoholikiem, twoja mama bardzo ciebie kocha, masz normalny dom i miales wzglednie normalne dziecinstwo". Tak, i jestem za to wdzieczny ale widze tez jak rodzice przesr*** mi i siostrze przyszlosc a mogli tyle zapewnic.
1. Takie proste rzeczy jak sport. Rodzice nigdy nie cisneli ani nie zachecali wiec wyroslem na kule tluszczu. Jak dziecko ma 14 lat to naturalnie ze wybierze czipsy, cole i gre wideo a nie mieso, ryz i bojo. Musialem poswiecic lata by zrozumiec ze jestem uzalezniony od jedzenia i ciagle treningi by utrzymac jako taka forme.
2. Jezyki. Kurde mol. Jakby rodzice mnie poslali na angielski czy niemiecki w wieku 10 lat to wchlonalbym te jezyki w trzy sekundy a nie w wieku 23 lat meczac sie na zajeciach.
3. Gdyby rodzice przelewali mi pieniadze to nie musialbym poswiecac wszystkich moich wakacji na prace na budowie i zero podrozy. Zero podrozy i zero poznawania rowiesnikow. Tylko spanie z januszami robotnikami i wykanczanie domow po 12h dziennie.
4. Jakbym dostal kawalerke czy mieszkanie od rodzicow to nie musialbym wynajmowac do trzydziestki mieszkanie ze wspolokatorami.
5. Kontakty rodzicow. Zamiast utrzymywac znajomosci ktore moga zapewnic dzieciom jakis lepszy start (staze, praca, lepszy lekarz) to ojciec zamykal sie w pokoju i ogladal pilke. a matka od 43 roku zycia nie pracowala i tylko gotowala lub czytala gazety.
A jeszcze do tego dochodzi kwestia plci. Teraz na swieta zjechalismy sie wszyscy do moich rodzicow. Ja, moja siostra z mezem, moj mlodszy brat z rozowa.
Rozowe zawsze moga awansowac poprzez dobre zamazpojscie i tak zrobila moja siostra. Znalazla sobie betabankomata informatyka z rodziny inzynierow profesorow z uczelni i zyje jak paczek w masle. Wielki dom, ogrodek, pies, dwojka dzieci, wakacje z rowienikami w Alpach lub na Malediwach (przed pandemia), nigdy nic nie musiala, nie pracuje tylko opiekuje sie domem, jezdzi Suvem.
Ja i moj brat? Bedziemy zawsze mieli pod gorke. Tylko ciezka praca polaczona z duza iloscia szczesnia uda nam sie dojsc do jakis pieniedzy. I to tez nie dojdzie do tak duzych pieniedzy jakbym sie urodzil w bogatej rodzinie. Brat jeszcze glupi i mlody i mysli ze zostanie wielkim milionerem z wielkim domem... Zycze mu szczescia ale pracujac na tasmie za granica to marne szanse... Na 400 par znam tylko jedna gdzie facet jest z biedniejszej rodziny a jego zona jest milionerka (przez rodzine). No i jak to wyglada jak na przeciwko mnie siedzi szwagier z bogatego domu ktory nigdy nie zrozumie mojego poziomu zycia? Zaraz wsiadzie do swojego X6 i odjedzie do swojej willi pod miastem. I jeszcze zapewne wszystkim mowi ze to dlatego ze tak dobrze zarabia. Ze do wszystkiego sam doszedl.... Eh szkoda strzepic ryja
Konczac, najgorsze jest to ze rodzice uwazaja ze sa super duper amazing rodzicami. Co mowia w jezykach obcych, wyksztalceni, ok praca, nie sa alkoholikami ani nie bija. No i moze ok ale czy to jest wystarczajace? Ojciec to ciepla klucha ktora tylko oglada pilke i czyta ksiazki a matka utrzymuje sie z jego pensji juz 15 lat a ostatnia prace miala w latach 2000. Gotuje, sprzata i czyta gazety. Sa inteligentni, mozna z nimi porozmawiac na rozne ciekawe tematy no ale co z tego jak ja dalej musze wynajmowac mieszkanie?
Niby nic sie nie dzieje ale ja chodze po scianach z wkurzenia patrzac na to ze mnie jeszcze nie stac na wklad wlasny, ze nie mam dobrego auta, ze musze udawac w pracy jaki to jestem committed and happy to be a good slave. A 30 juz za mna ୧ꖘ⏠ꖘ୨ Brak mi juz ambicji bo niby wszystko co robilem przez 10 lat by osiagnac dobre pieniadze to o kant d rozbic. Trzeba albo sie urodzic bogatym albo oszukiwac (vide: caly PIS) albo byc w 0.0001% szczeciarzy co byli w dobrym miejscu o dobrej porze. A tak to pracuj dobry robaku i oplacaj podatki.
Post Scriptum: Pracowalem rowniez za granica przez dwa lata ale wrocilem. Probowalem w dwoch korporacjach ale osoby ze wschodu byly "klepaczami/adminami" a koszty wynajmu zdecydowanie wieksze.
#depresja #zalesie #logikaniebieskichpaskow #pracbaza #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #606ad88f82dcd1000b6c9883
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
Na rodziców nie masz co psioczyć za bardzo, widać nie
Znam kilka osób z mojego środowiska które żyły w dużej biedzie i dziś
Zaakceptował: sokytsinolop
@AnonimoweMirkoWyznania: dla niektórych tak wygląda i w tym problem ( ͡° ͜ʖ ͡°) czas komunizm przywrócić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: 400 par? #!$%@?, dobrą masz pamięć. xD A tak serio, to się nie ścigaj. Nie ścigasz się, to ci nie żal, że czegoś nie masz.
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie jest bullshit, tylko tobie się nie udało. Są osoby, które nie dostały od rodziców nic, a im się udało. W życiu ważne jest też szczęście. Niektórzy go mają, a niektórzy nie. Fajnie byłoby żyć w uporządkowanym świecie, gdzie twój wkład (praca), przynosi ci sukces. Jednak tak nie jest. Ilu pamiętasz np. kumpli kujonów z podstawówki, którzy potem zajęli
@Devilus: "Są osoby, które nie dostały od rodziców nic, a im się udało. " Sure, ile procent? 0,1%? 1%? Ale ja nie narzekam na brak jezykow obcych, mowie w trzech plynnie tylko ze sam
Często to własnie sprytne lenie pchają świat do przodu.
masz swój rozum mogłeś sam się uczyć angielskiego czy ćwiczyć na wf