Wpis z mikrobloga

Kryzys klimatyczny to odległa przyszłość? Zapytaj Boliwijczyków <<< znalezisko
Na ogromnej części lądów lodowce górskie są ważnym źródłem wody. Zmiana klimatu powoduje jednak ich szybkie topnienie nawet kilka kilometrów nad poziomem morza, stąd nad milionami głów wisi perspektywa niższych niż dawniej przepływów wody w rzekach, a w niektórych miejscach nawet wyniszczających susz. Kombinacja ocieplenia, topnienia i braku wody w kranach skupia się jak w soczewce w andyjskiej części Boliwii skutkując wielopoziomowym narodowym kryzysem.

Foto:

Wyciąg narciarski na pozostałościach lodowca Chacaltaya w 2005 i 2016 roku. Autor (2005): Thomas Wilken/Ixitixel/Wikimedia Commons/CC BY-SA-3.0; (2016) Jakub Małecki.


(...) W La Paz i El Alto racjonowanie wody z ciężarówek dotyka, według niektórych szacunków, aż 400 tysięcy ludzi [23]. Oznacza to jeden-dwa baniaki raz na kilka dni dla rodziny. Ich zawartość czasem jest cuchnąca i żółta [21] i taką wodę muszą pić niektórzy mieszkańcy. Pozostali odzyskują wodę w kranach na kilka-kilkanaście godzin [24], aby te znów wyschły na dni lub tygodnie. W El Alto grupa aktywistów uprowadza wysokich rangą pracowników firm dystrybuujących wodę i ministerstwa wody, aby wymusić na rządzie przedstawienie planów walki z kryzysem [25]. Nawet zamieszkiwane przez krajową elitę dolne La Paz przeżywa ciężkie chwile, które dotychczas je omijały [23]. Prezydent Boliwii Evo Morales zapowiada duże inwestycje infrastrukturalne, aby przystosować kraj do nowych warunków środowiskowych wymuszonych zmianą klimatu. Stan wyjątkowy trwa do stycznia, ale do końca 2017 roku Boliwia zmaga się ze skutkami suszy.


#swiat #nauka #klimat #globalneocieplenie #boliwia #gruparatowaniapoziomu
Pobierz
źródło: comment_1616932824B8K66kah6mSlA5zcA3lJJz.jpg
  • 13