Wpis z mikrobloga

@Kiedys_Mialem_Fejm: Teoretycznie 1/3 gry, ale również poszedłem dalej dopiero jak się wymaksowałem xD
(Katany bardziej nie ulepszysz bez przejścia dalej).

W takiej sytuacji, reszta gry pójdzie już jak z płatka.

Osobiście jak się zmaksowałem to już skupiłem się na głównym wątku i resztę gry przeszedłem szybciej niż samą pierwszą wyspę.
@Kiedys_Mialem_Fejm: można przyjąć +- że 40% gry to pierwszy akt, 40% gry to drugi akt, 20% gry to III akt.
Proporcjonalnie liczba przedmiotów do zdobycia też maleje w ostatnim akcie ;)
Platynę wbiłem w 70h. Gdybym znał osiągnięcia wcześniej, to trochę mniej zbieractwa bym dokonał - nie trzeba wszystkich artefaktów i zapisków czy chorągwi uzbierać.
Pozdr.
@w00nski: A no i na koniec (pewnie pod koniec II/ początek III aktu) - przy założeniu, że robisz wszystkie misje - drzewko umiejętności też masz wymaksowane i punktów techniki już nie zdobywasz.
@Stealth: No polecam. To jedna z niewielu gier, które skończyłem w ostatnich latach, a wręcz nawet przyciągnęła mnie na nowo do grania i na fali tego 'sukcesu' ograłem w tym roku już kilka tytułów :)
@Kiedys_Mialem_Fejm: No traci na trudności dużo jak się skoksujesz na pierwszej, na początku bałem się atakować grupy po pięciu mongołów, a później już lecisz i tylko szukasz komu skopać dupę (jak masz jeszcze czas) ;P

Później gra wymusza nieco zastosowanie skradania, bo musisz ratować zakładników, których pilnują, ale główny wątek można śmiało już na dzikusa lecieć :D

Ja wbiłem skille do prowokacji (chyba zbroja klanu shimury podbija te staty) i już
@Stealth: Jak chodzi o PS4 to Spiderman: Miles Morales sprawił mi też dużo radości, natomiast nie polecam Jedi:Fallen Order (przeszedłem z zamiłowania do uniwersum, ale słabizna) i Batman to jakaś tragedia na kółkach xD

W międzyczasie jeszcze Frostpunk na kompie męczyłem, ale trochę śmierdzi nudą :D
@Kiedys_Mialem_Fejm: Ja czasem do misiów postrzelałem (btw. świetna opcja na początek to napuścić miśka na obóz mongołów - zrobi połowę roboty za nas :D ) a tak to w sumie potem się wkurzyłem, że straciłem czas na szukanie tej zbroi co podnosi staty od strzelania - ogólnie starałem się jak prawdziwy Samuraj stawać z wrogami twarzą w twarz, aczkolwiek wiadomo, że bez kilku odstępstw od 'kodeksu' nie dałoby się pewnie skończyć
@mirko_efekt: Jooo.. Właśnie myślałem, że Ci rozsiani Samuraje będą jakimś nowym, trudniejszym wyzwaniem, ale bez większych problemów ich przejechałem. Z Kojiro może ze trzy podejścia maksymalnie miałem.

Grałem na średnim poziomie trudności.