Wpis z mikrobloga

@corpseRott

Mireczku doceniam Twój wkład w #startup #startupcribs #dzialalnoscgospodarcza #wlasnafirma #gruparatowaniapoziomu
Z tego postu: https://www.wykop.pl/wpis/56255005/2-tygodnie-temu-obiecalem-ze-wrzuce-liste-rozwiaza/

Chciałbym zacząć od entuzjazmu i wsparcia, ale normalnie się nie da.. normalnie się nie da.

Po pierwsze patrzysz z perspektywy mikro analiz, a z poziomu makro, to polski rynek i wraz z przedsiębiorcami zostali "sprzedani".
W zasadzie zapakowani do sprzedaży i przejęcia, teraz kluczowe jest kto będzie sprzedawał, kto na tym zarabi.

Jeśli Twój pomysł złapał nisze.. fajnie, ale nie wiadomo, czy z czasem nie będziesz musiał biznesu sprzedać, bo pojawiać się "okoliczności"
Taki wariant, to takie coś, że czujesz i wiesz, że co się dzieje dziać się nie powinno, a się dzieje..
Biorąc pod uwagę, gdzie się ew. załapałeś może nie jest źle, a może dopiero będzie..

O to jak działa Polska Rzeczpospolita Partyjna

martketuser = corpseRott
if( martket
user == checkpartyralations() ):
givefunds()

if( martket
user != checkpartyralations() ):
take_funds()

A teraz wyjaśnienia..

KAPITAŁ
To nie do końca, że jest brak kapitału, on jest, tylko dzielony między swoich.
Z czego ten kapitał nie idzie na inwestycje.
To nie prawda, że tak jak mówią w #kpo (Krajowy Plan Odbudowy) umieją inwestować.
Masz przykłady, stocznie, elektrownie, auta, statki, samoloty, czołgi, groty.. zawsze coś zrypane.
Model jest prosty.. po co coś robić, jak można nic nie robić i zarobić.To gospodardka urzędniczych kombinatów czy też przemysł biurokracji.
Wynika to z tego, że jak należysz do swoich, to możesz brać i nie powinieneś się ani bać ani przejmować.
Nie piszę przez casus #obajtek ..to jest standard w tym państwie.
Przez to kasa idzie na ludzi, analityków, spółki zarządzające, itd..
Resztę wyjaśnień masz w bardzo skromniutkich raportach NIK o działaniu ARP, PFR, KFK, PAIH, itp.
https://tvn24.pl/polska/start-upy-przekrety-iunijne-pieniadze-reportaz-superwizjera-tvn-4261990
Czemu tak się dzieje? Bo #ziobro, bo #sady , bo #prokuratura , bo #policja , bo #cba #abw #cbs
Chłopie.. oni by poumierali z głodu.. a różaniec sam z siebie rolnych płodów nie daje.

Teraz mówisz o VC
To teraz rozglądnij się w Polsce po VC i co mają sensownego w portfelach.. jakie to są VC.
Przepatrz np. historię Allegro, "championa" w tym udziały.
Albo przeanalizuj historię InPost.. widzisz to?
Provisional model, wchodzisz i kasujesz % i wychodzisz.. nie rozwijasz, nie ruszasz, bo się nie znasz.
Nie mają takich układów jak USA, UK, CA, AU, IL, DE, FR, LX, nic..
Trzymasz jakiś czas by właśnie skonsumować te państwowe aktywa, pożyć na nich, wykorzystać kapitał i zrobić exit.
Thats all.
Jak to chcieć zmienić? Tą mentalność? Trzeba mieć wpływy, strategie, układy, plany, zabezpieczenie, ochronę, zasoby.
Z kim? Z Sasinem? :D
Z Obajtkiem? Dudą?
Przyprowadzą Ci magistrów i doktorów z fake doświadczeniem z siedzeniem w ustawionych posadach i udowodnią że się nie znasz.
Zaś te całe plany będą takie, aby się uwłaszczyli, zalegalizowali, wyprali, zniknęli i korzystali z uroku życia w polskiej mentalności,

Te ograniczenia dokumentacyjne, to są "paszporty" dostępu, a zatwierdzanie ich to "wizowanie" swoim.
To blokady gwarantujące istnienie układu partyjnego uzależniającego tak uregulowany rynek.
Ma być tak, tylko Ty tego nie rozumiesz, nie możesz się pogodzić, że tak jest i chcesz to zmienić.
Tak powstaje właśnie polityczna kasta i klasa, tak to wymyślili i tak to utrzymują.
Przedtem było z podatków, teraz masz z dotacji, ale te dotacje powstają z podatków, na które wszyscy się składają.
To mgła, bo przedtem można było podejrzewać, że układy państwowe, a teraz jest UE.. taki twór do bicia i ochrony.
Przykłady spółek, które wymieniłeś, to są właśnie wzory z przybitą pieczątką współpracy z unijnym socjalizmem.

Oni to (podmiot) muszą sprzedać za granicę, bo tu w PL ani w UE nie ma rynku. Innowacji nikt nie kupi, a zagranicą zrobią alternatywne rozwiązania.
Zneutralizują patent jeśli w ogóle uzyskają. Zanim uzyskają, to tam będą alternatywne. Tak to działa.
Lipna edukacja w kraju powoduje, że innowatorzy się nie zazębiają wynalazkami, produktami, nic nie współgra, nie ma więc rynku wewnętrznego.
Taką próbą zmiany było Electromobility, ale.. wizję przypiąć już trzeba było do gotowej wizji (jako produktu przyszłości), a nie poprzez podzespoły i komponenty, które by finalny produkt tworzyły.
Rozumiesz? Wszystko jest wtórne, ale ładnie nazwane innowacją krajową.. Ok, EV istniały dawno, ale właśnie - chodzi o podzespoły i komponenty jako konkurencyjne i możliwe na rynku.
Zaś te podzespoły i komponenty są kontrolowane przez zagraniczne podmioty. Nie zbudujesz tak żadnej poważnie firmy, ani nie utrzymasz się na rynku.
W tym momencie można się ukłonić w stronę tzw. #abw, #aw i podziękować (dziękujemy za służbę, jej rezultatem są nasze "krajowe sukcesy").
Ukłonić się też można do #skw, #sww (dziękujemy za służbę, jej rezultatem są nasze "krajowe możliwości"). Co tam marudy?

1
NCBiR

milestone financing

- istnieje, masz rozliczenia (różnie z tym bywa, bo zależy od programu i podmiotu)

obniżenie progu wymaganej dokumentacji


- wyjaśnione wyżej, do tego to jest "sterowanie" gospodarką, to co chce urzędnik (oczekiwanie wtórności jako potwierdzenie innowacyjności krajowej - nie konkurencyjnej), a nie to co można zrobić i zabezpieczyć albo sprawić iż będzie pożądane i unikalne, bo to jest ryzyko (które np. podejmuje DARPA, MIT, NASA, ESA, itd.)
- czyli jeśli przyjdziesz z wizją, to cię wyśmieją, że się nie da bo Niemiec tego nie zrobił ani Amerykanin, Korea nie potwierdziła a Putin nie planuje

Jeśli cel ustalonej serii finansowania nie został osiągnięty


- w USA pracuje się nad takimi innowacjami latami, a przy tym zespoły są potężne, w PL uczelnie, akademie, uniwersytety robią takie rzeczy jakie powinny zawodówki i technika (takie jest porównanie, choć na wielu jakichś tam sukcesah w PL to niec ozgeneralizowane), do tego cel to nie wszystko, bo on musi być określony do jakiegoś modelu na rynku, a to już wyzwanie, bo wymaga ambicji, a w PL chodzi o rozliczenie się i tyle w ramach zaspokojenia naukowego Ego itp. a nie biznesowych planów.. czyli leży komercjalizacja.
Żeby osiągać dalszy cel, to dana innowacja lub produkt powinna składać się z innymi, usługami itp. Tak jak np. ma to miejsce w USA w ramach BigTech itp. ale ich sukces wynika ze szkół, a nie Doliny Krzemowej jako miejsce (ktoś tam wypisuje ogólne farmazony w komentarzach). Korposy ładują tam kasę, bo potrzebują kadr do konkretnych zadań, a nie tak jak w PL powielających jakieś umiejętności do zagranicznej technologii, której nie rozwijają i często nie rozumieją, a zwłaszcza po co i dla kogo powstaje. Część muszą publikować, bo np. nie mieliby możliwości poza granicą wejść z tymi produktami i usługami. Ale PL nie ma tu żadnego udziału jako nauka, itp. zatem wydatki publiczne, to podczepianie się pod trendy, a tymi sterują rynki w skali makro.

Środki te powinny być wypłacane w trybie ciągłym przez cały rok.


- komu? Danemu beneficjentowi? Na co? Bo ciągle są jakieś konkursy, tylko nie bardzo są to realne i adekwatne plany na rynek, no i jak wyżej. Jeśli przyjdę z pomysłem na statek kosmiczny, to brechną.. (ale jak przyjdzie Kurski albo Rydzyk.. i widzisz.. są pieniądze? Są.. ale oni nie umieją inwestować by zarabiać, tylko przeżreć).

Fundusze NCBiR powinny zostać rozszerzone ponadto o rozwiązania software’owe, które są niejako ciągnącym branże technologiczną. W chwili obecnej są one całkowicie wykluczane ze względu na definicje innowacyjności przez NCBiR.


- są, ale panie.. to już ewidentne dokładanie do zachodniego biznesu, bo my w PL nie mamy bazy (systemy), ani technologii (języki) - ale jak to robią inne kraje, no robią bo mają umowy, a u nas pomiędzy 2003-2006 puścili to luzem i oddali wprost. Wchodząc w software wchodzisz w zagraniczny układ, nie wchodzisz nikim jesteś..
Co jak co, powinieneś pewne sprawy ogarniać.. serwery, licencje złożone, itd. ale.. w skali mikro za tym stoją już specjalne działy prawne tych różnych firm gdzie pracowałeś.

W chwili obecnej jedna spółka o której nigdy nie słyszał, bez produktu i bez pojęcia jak dojść do rozwiązania może zawnioskować o 2 miliony dotacji.


- To już masz wyjaśnione, że masz takich Szumowskich itp. i to tak ma być.

Najczęściej kwoty te są „palone” przez niedoświadczonych przedsiębiorców.


No tak, najczęściej na nijakie pomysły. Bo to nie w niedoświadczeniu jest problem, bo w razie takiej sytuacji, masz przecież całą infrastrukturę niby doświadczoną.. ARP, PAIH, PFR itd.
Nie będę kłamał, pewne biznesy powstały, ale na rynku mają nijaki sukces. Istnieją bo jakby pewna infrastruktura musi być i jest kontrolowana i tam powstaje (telekomunikacja, inne krytyczne albo strategiczne).

Duże kwoty trafiają też do projektów widmo aby zostać potem legalnie przetransferowane do innych podmiotów rozliczając pozornie projekt.


Bo to ciągle model zaaprobowany. Jak chcesz zmieniać coś, co przecież zaplanowano? Kogo przekonać do zmiany? To nawet jak n Obajtków ujawnić, to jak ktoś nie zmieni strategii i podejścia, wizji na państwo, to można o tym pisać w koło. A to są naprawdę stare tematy i dobrze znane. I co? No właśnie..

W naturalny sposób wyeliminuje to oszustwa którym ciężko będzie rozliczać kolejne etapy.


Nic to nie da "kolego". Gdyby było normalne państwo, to np. przed przekazaniem kwot zadziałoby normalnie ABW, CBA lub inne i powiedziało "aproved deal".
Ale masz przykład Obajtków, Szumowskich, kurde to są słabe i małe przykłady :D ..naprawdę :D

Rozwiązanie: Odpis 100% należnego podatku dochodowego, jeśli dochód ten pochodzi ze sprzedaży akcji spółki technologicznej, w którą inwestor zainwestował przed osiągnieciem przez nią pierwszego przychodu. Wykluczając spółki będące kontynuacją istniejących bytów.


Przyznaję, że to ciekawy pomysł i były podobne oraz inne lepsze. Rzecz jednak w braku strategii, że ta kasa pomiędzy sferą publiczną i prywatną krąży w błędny sposób i bez planu.
Inaczej to można zobrazować. Na podatki wszyscy się zrzucają, ale kiedy państwo je rozdaje np. w ramach MKiDN celebrytom, gwiazdom, artystom, na muzea itd. to nie wszyscy z tego korzystają wbrew wizji, bo ten model dawno spatologizowano i to jest "klasa" o czym się nie mówi i jakby nie wolno. Tak powstaje niewolnik i tak się na ich energii, sile uwłaszczają politycy i ludzie z salonów. Dalej działa to już w poszerzonej warstwie UE.
Nie da się tego porównać z zachodem lub z tym co za wielką wodą, bo tam poziom życia jest inny, by jakoś nadążać musisz z PL wyjeżdżać i robić arbitraż.
Wracasz do PL w stylu Tymińskiego na Wykop :D

Uzasadnienie: Choć 100% odpis wygląda radykalnie to w rzeczywistości tak nie jest. Państwo z tytułu podatku ze sprzedaży spółek z.o.o zyskuje niewielkie wpływy bo większe podomioty odpisują je w stratach nie płacąc podatku w ogóle. Tym bardziej dla samego sektora technologicznego. Z drugiej strony dla inwestorów VC zbycie udziałów łączy się z opłaceniem 19% podatku. Zwolnienie z podatku byłoby wynagrodzeniem ich za podjęcie ryzyka na wczesnych etapach, w których potrzebni są najbardziej, co wyrównałoby ryzyko. Efektem czego więcej nowych spółek szybko uzupełniłoby straty w budżecie z tytułu wprowadzenia ulgi.


- ale ty chcesz odciąć od koryta całe układy ludzi.. powiązanych.. wnieś petycje, zbierz podpisy.. przejdzie.. jest szansa.. nie to nikt tam nie ruszy nic..

Rozwiązanie: Uregulowanie rynku papierów dłużnych oraz zamiany długu na udziały jako wkładów pieniężnych, nie podlegających pod podatek dochodowy od osób fizycznych


- co konkretnie chcesz uregulować, a co nie jest wg Ciebie?

Uzasadnienie: W Polsce kapitał zalążkowy jest bardzo trudno dostępny a inwestorzy zagraniczni rzadko decydują się na wyłożenie pieniędzy z obawy o to że ich już nie odzyskają.


- ale winne są inwestycje zagraniczne z warunków makro, np. sądy, praworządność, za przykłady weź inwestycje infrastrukturalne gdzie już na tym jest problem, bo władza chce się na tym uwłaszczać.
Z kolei inwestorzy nie chcą się bawić w drobiazgi, a przy dużych sumach są problemy. W PL inwestuje się teraz głównie w tanią siłę robocza i w "odpadową technologię", czyli coś co muszą utrzymywać na najbliższe 5-10-15 lat (zwłaszcza IT). Odrębna gałąź to zabezpieczanie rynku jako oddziały produkcyjne. Która firma z PL robi tak za granicą? Jeśli, któraś tak robi, to ten model jest we współpracy gdzie w taki model firma weszła, bo samodzielnych strategii jest nie wiele, głównie dystrybucja/logistyka. Ty nie rozumiesz, że oni jeśli się tutaj pojawiają to po to by przejąć ew. potencjalną innowacje i technologię.

Problem w tym że w chwili obecnej, istnieje interpretacja skarbowa kwalifikująca papiery dłużne jako niepieniężny wkład w spółkę, a ten zgodnie z ustawą jest opodatkowany 19% podatkiem od osób fizycznych dla osoby decydującej się tak wpłacić do firmy środki. W praktyce, Inwestor od każdej inwestycji 100 zł, musi zapłacić 19zł podatku liniowego sprawiając że idea papierów dłużnych jest kompletnie bez sensu.


- to ma sens dla tej władzy właśnie, bo sposoby na sfinansowanie są, ale to jest "fake solutions", inaczej nie mogliby kontrolować rynku i ludzi.. choć g. kontrolują, bo już nic nie ma konkurencyjnego. I choć masz słuszne poglądy, to jak widzisz wszystko jest teoretyczne i pozorne, iluzoryczne.. to dlatego Polska jest chora. A jak czytasz takie rzeczy jak tutaj, to myślisz.. kurna, PL to chory kraj, co ja tu robię, jak stąd spier.. bo chłopie jeszcze masz okazje :D

Rozwiązanie: Wymuszenie na bankach nie rozróżniania ofert i warunków umowy pomiędzy Jednosobową działalnością gospodarczą (JDG) a osobą fizyczną


- tym razem nie rozumiesz problemu bankowości, która zagraniczna lobbuje rozwiązania to raz, a po drugie wdraża zachodnie modele, zaś tzw. "patriotyczne banki" nie są inwestycyjne, itp. i żyją na starych konserwatywnych modelach biznesowych kompletnie nie dostosowanych do współczesnych realiów, przez to idzie się do tych innych a tam jest tak jak jest.. Błędne koło. Mało tego pod pretekstem zmian, chcieli to też sprzedać i dać przejąć. Poszło by za 2zł.

Uzasadnienie: Banki w chwili obecnej oferują inne warunki wobec JDG oraz osób fizycznych. Mimo że JDG JEST osobą fizyczną. JDG zazwyczaj mają o 1% niższe oprocentowanie ale wymagają znacznie większej ilości papierów i często są odrzucane z błachych powodów.


- to nie są błahe powody, to narzucają rekomendacje KNF, w zakresie ryzyka itp. kwestie właśnie, bo znając talent kombinatorstwa byłoby jakby było.. no i co ważne, m.in. patriotyczne banki nie mają takich kapitałów aby pozwalać sobie na takie różne ryzyka, choć mogłyby mieć, to z kolei KNF to ogramicza, bo jest to nie na ręke zagranicznym bankom. Trzyma też prawo upadłościowe

Przed biurokracją i nieproporcjonalnymi ocenami przedsiębiorcy w związku z tym siegają po kredyty na osobę fizyczną napotykając później problemy z wliczeniem odsetek w koszty bo formalnie jest to pożyczka prywatna a nie firmowa.


- bo widzisz, w PL bankowości uczą wg modelu zachodniego o modelach instrumentów do przeniesienia na gospodarkę krajową, która jest inna, są takie kraje i bankowości gdzie to kłuje w oczy, np. arabskie kraje, Katar, ZEA. Zaraz będziesz tu miał misję stabilizacyjną :D

Rozwiązanie: Odejście od oczekiwania zabezpieczenia w przypadku unijnych pożyczek na innowacje dla MŚP, jeśli pożyczka ta jest pobierano jako osoba fizyczna prowadząca działalność, a poziom jej średnich wynagrodzeń świadczy o wypłacalności osoby. Alternatywnie pokrycie w 100% gwarancji przez BGK automatem.


- ale to znowu pomyślane zostało pod partyjną gospodarkę, przykład z kredytami obrotowymi jako wkład do dotacji itp. kapitał kredytowy był, dotacji nie było, potem bank sprzedawał wierzytelność, znajomy w temacie dokładał i biznes był.. napisz petycję, albo inni rozstrzygnijcie publicznie, inaczej nic się nie zmieni..

Uzasadnienie: W chwili obecnej na rynku wiele jest dostępnych pożyczek na niewielki procent (np 0.5%) które w założeniu mają służyć przedsiębiorcom szukającym kapitału zalążkowego. Niestety wymagają one szerokich gwarancji,


- bo to powstało pod "kapitalistów żyrantów" do wpływania na rynek, udziałowcy bankowi przed decycją banku o pożyczkach muszą zdecydować czy nowy biznes nie będzie zagrażał innym, które to biznesy kredytują, bo inaczej będzie problem (widzisz problemy mikro przechodzące na makro?)

JDG aplikująca o pożyczkę musi przedstawić gwarancje w postaci nieruchomości. Niewiele osób ma do zastawienia dom żeby dostać pożyczkę pod startup. Większość małych startupów nie ma możliwości zapewnić takich gwarancji.


- sam sobie odpowiedz.. czemu tak po śladach : )

Z drugiej strony na rynku dużo jest osób które zarabiają powyżej 20 tys zł i gwarantem spłaty jest ich zawód. Te osoby powinny móc taką pożyczkę uzyskać bez gwarancji gdyż z definicji są wypłacalne.


- to są etaty w strukturze pionów dyrektorskich i managerskich, zwłaszcza korpo i tam masz wyłączność operacyjno itp. kwestie.. albo rezygnujesz albo koniec i zakaz konkurencji przez 5 (sprytnie - prawda?)
- były postulaty tzw. "pauzy na start-up", "urlop w korporacji", to zachód powiedział, że zastąpią te piony wysyłając do PL swoich.. : ) (widzisz.. tak działa makro w korpo, będziesz miał statystyki o dużych pensjach, ale obcokrajowców delgowanych i tak już jest.. [1% zna polski] dlatego nikt nie zna tych "bogatych" zwykle :D ..a w PL firmie to masz PM do 8k B2B i PO 13k B2B.. a porównaj z zachodem, a robota ta sama.. no to sobie bądź tym szczurem i padnij plackiem po 5-8latach, tyle wg mnie wystarczy przy narzutach zadań jakie wymaga się na takich stanowiskach, a potem depresje i samobójstwa)

BIUROKRACJA

Rozwiązanie: Zaprzestanie wymuszania na nowych firmach rozliczeń miesięcznych VAT z urzędem skarbowym, umożliwiając rozliczenia kwartalne od 1wszego dnia prowadzenia działalności.


- ale oni potrzebują danych by kontrolować gospodarkę, żeby mieć informacje aby takie Obajtki mogłby przejmować konkurencje.. co Ty myślisz, że skąd informacje się biorą?

Uzasadnienie: Jest to zaszłość z czasów dużych przestojów finansowych. Problem z rozliczeniami VATu jest taki że krótszy okres rozliczeniowy oznacza mniejszą ilość dostępnego w rękach kapitału którym można obracać. Kwartalny okres rozliczeniowy oznaczałby też mniej walki z papierami.


- taka jest Twoja teza, a tak naprawdę to był instrument do blokowania niewygodnych i "rozczepienia finansowego" (takie jest pojęcie), nie zapłaci ci jeden, masz zapłacić do US, tracisz płynność, masz zgłosić do KRS problem i idzie.. procedura restrukturyzacji, przejęcia, pojawia się licencjonowany doradca restrukturyzacyjny związany z grupą X i vuala.. układ.. nie nadajesz sie na Polski rynek, zjedli by Cię jakby Cię widzieli..

Rozwiązanie: Możliwe powinno być zdalne podpisanie z notariuszem umów założycielskich spółki, bez potrzeby wyznaczania pełnomocnika w Polsce lub osobistego stawiennictwa.


- oho, kolega łatwo wierny.. i chce wyprodukować hurtem słupy, za które nikt nie będzie odpowiadał

Uzasadnienie: W Stanach, w Delaware założenie spółki trwa 10 minut, i można to zrobić z dowolnego miejsca na świecie, także nie jest to innowacja. Potrzeba wyznaczania pełnomocników odstrasza dużą część małych inwestorów zagranicznych którzy nie ufają lokalnym prawnikom.


- bzdura, bo brakuje istotnych szczegółów o wymaganiach kapitałowych, które robią za zastaw, itp. kwestie, no i jak wyżej komentarz problem jest inny, jak również sama właściwość stanu i prawa wiążące quo z innych stanów

Rozwiązanie: Pierwsze wystąpienie danego wykroczenia skarbowego MŚP zawsze powinno kończyć się pouczeniem dla przedsiębiorcy a nie karą finansową. Naw
Pobierz TradingWykop - @corpseRott

Mireczku doceniam Twój wkład w #startup #startupcribs #...
źródło: comment_1616277623UYNiZyRz3oerMLlAlVGBlk.jpg