Wpis z mikrobloga

@przebrzydlak

U mnie w firmie (produkcja i dystrybucja spożywcza). Zatrudnienie przed powyżej 3 tys. Ponad 20 oddziałów, kilka zakładów produkcyjnych

80% przez 3 miesiące, brak premii od roku, ode mnie z działu zostały 4 osoby z 19. Dwa oddziały zlikwidowane, ostatni tydzień stycznia wjechały grupowe zwolnienia. Stanowiska są łączone i centralizowane.

Od roku nie ma programu praktyk, staży. Całkowicie zrezygnowano z usług agencji pośrednictwa pracy.

Ten rok uznajemy za stracony
@przebrzydlak:
Od razu mówię - jestem zwyczajnie na etacie, sytuację branży jako takiej znam głównie z opowiadań w firmowej kuchni.

Branża to szeroko pojęte tworzywa sztuczne.

Po początkowym spadku zamówień od sektora samochodowego, teraz trwa boom w sektorze zabawek i farmacji. Firma się kręci, zatrudnia nowych ludzi, i ogólnym rozrachunku kowid w widoczny sposób nie zaszkodził.
@przebrzydlak: Wszyscy znajomi dalej pracują tak jak i pracowali przed pandemią - branże to m.in, ubezpieczenia, geodezja, budownictwo, deweloper sprzętu muzycznego, informatyk, urzędnik. Jedyna osoba która straciła prace to ziomek barman, ale robi teraz na kuchni żarcie na wynos więc pracę ma tylko gorzej płatną bo brak napiwków. Pod mostem bez siana nikt kogo znam nie wylądował. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@przebrzydlak: Branża ogrodnicza miała w zeszłym roku "oblężenie fortecy". Ludzi #!$%@?ło, kupowali jak wściekli różne rzeczy typu nawodnienie, grabki, kosiarki itp. Gdyby nie zabrakło towaru (w Q2 2020 zmniejszono plany na produkcję bo spodziewano się kryzysu już w 2020) to sprzedaż wywaliłoby na Saturna a tak to "tylko" jakieś +20% 2020/2019. W tym roku nie wiadomo co będzie. W Polsce sezon jeszcze nie ruszył a są już podwyżki wielu rzeczy. Nie
Handel w branży budowlanej.
Brak zmian w zatrudnieniu, redukcji etatów czy pensji.

Spadków na razie nie widać ale to że względu na fakt że kontrakty klientów były podpisane przed pandemia i harmonogram robot trwa.

Nowych kontraktów jest dużo mniej. Coraz więcej wykonawców stratuje do tych samych inwestycji. Przyszłe dwa trzy lata będą ciężkie i bardzo wiele firm upadnie.

Zauważam też spory wzrost inwestycji publicznych pisanych po chamsku "dla swoich". Przykładowo jeśli wygra