Wpis z mikrobloga

ej mirasy, co jest fajnego w jechaniu na pole namiotowe? cena wychodzi jak za pokój, musisz taszczyć swoje rzeczy, więc inwestycja w sprzęt albo kolejne pieniądze za wynajem, prąd za dopłatą, ciepła woda platna na minuty, z natury nie skorzystasz, bo i tak napchane samochodów jak na parkingu przy blokowisku z prl... Gdzie są zalety?

źródło zdjęć:Topaz. Pole namiotowe i caravaningowe. https://maps.app.goo.gl/qTVmrny8XtwpoEuT6
#wakacje #morze #kiciochpyta #kemping #camping
Felonious_Gru - ej mirasy, co jest fajnego w jechaniu na pole namiotowe? cena wychodz...

źródło: comment_1615705839eFu9ssmQoyq1z8e0vuoQrz.jpg

Pobierz
  • 185
  • Odpowiedz
@Maly_Jasio: no zajebiscie jechać do molocha i siedzieć nad basenem albo na balkonie xD Ewentualnie na zasyfionej plaży z setkami turystów na około. Same plusy przysiegam. Juz mi jeden tu udowadniał jak to tanio w hotelu dając linki na Bookingu do hoteli w centrach miast portowych.
  • Odpowiedz
@Felonious_Gru: pomyliłeś pole namiotowe z polem kempingowym. Ale jedno i drugie to syf. Każdy hotel jest znacznie wygodniejszy i wcale nie droższy.


@Maly_Jasio: Chyba jak jedziesz sam. Dla rodzin z dwojka dzieci wychodzi mega tanio. W zeszlym roku zaplacilem za apartament nad morzem za 2 tyg. 8000, a potem za namiot na 5 dni jakies 500 pln. A jak masz rodzine wieksza, to jest najbardziej budzetowa opcja wakacji
  • Odpowiedz
@Felonious_Gru: z mojej perspektywy jest to tak że za dzieciaka z domu nie można bylo raczej wyjść, albo co najwyżej przed blok bo niebezpiecznie. A jak wracać do domu to o 20. Dla mnie Lubiatowo kojarzy się z tym że można bylo biegać po całym, doslownie całym polu z kumplami od 8 rano do 23 z przerwami na obiady albo plaże - na plaży też byli kumple.

W latach nastoletnich siedziało się na stolach pingpongowych całe dnie i grało. Pierwsze miłości, przyjaznie, dramy. I od 20 lat ci sami ludzie. Wszystko ma swój niepowtarzalny urok i mnie trochę kłuje w serduszko że niestety rzeczy się zmieniają i już troche nie jest jak kiedyś. Ale staram sie tam byc co rok choćby na pare dni i zawsze jestem tam bardzo szczęśliwy.

No to miejsce kojarzy sie z przepieknymi czasami wolnosci i zabawy, wolnymi od
  • Odpowiedz
@Felonious_Gru:
Wolność. Opuszczasz pole kiedy chcesz, jak jest słaba pogoda to jedziesz dalej. NIe musisz planować wycieczki tylko jedziesz na spontanie.

W hotelu jesteś zamknięty tutaj spędzasz czas przed przyczepą, ludzie są bardzo towarzyscy, zawsze sąsiad wpadnie z browarkiem. zaprosisz kogoś na obiad, pogadacie wypijecie wieczorem coś.
Konktakt z przyrodą. Wstajesz rano i słyszysz spiew
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Felonious_Gru: zależy kto jakie ma podejście jeśli ktoś pracuje cały dzień na budowie to jedyne o czym marzy to wakacje w hiltonie i basen z masażem. Ja po pracy przed kompem marzę o tym żeby wyjechać w Tatry na polane rogoźniczańską, napić się piwka pod gwiazdami i następnego dnia ruszyć na szlak. Jeśli wolny czas liczymy tylko na złotówki to najtaniej pewnie jest kupić żubra i włączyć telewizję publiczną.
  • Odpowiedz
@dzwiedz3000: Doprze piszesz to też prawda. Jak ktoś jest przetyrany przez pracę to woli drinki i basen. Ja byłem rok temu na All i myślałem że umrę. Wydałem 8 tys zł z partnerką, później płakałem, bo tyle kasy kosztowało mnie 43 dni podróżowania kamperem do Portugalii. Za 8 tys mogłem spokojnie swiedzić sobie kamperem północne i środkowe włochy i to nawet nocując w hotelach na spontanie.

Cóż, wyciągnąłem lekjce i
  • Odpowiedz