Aktywne Wpisy

pangkor +122

IceKoka +57
Muszę się z kimś podzielić tym hitem, bo moja głowa tego nie ogarnia, jestem w szoku, 14 lat związku, wielka miłość, przeszliśmy razem przez piekło 3 tyg temu dowiedziałam się że mam nawrót raka i dziś taka wiadomość. kuźwa, nie mógł mi tego powiedzieć gdy byłam młoda, zdrowa i silna, czyli np 2. miesiące temu, rok, dwa temu tylko akurat, gdy muszę walczyć o życie to taki cios, To jest tak absurdalne,

źródło: IMG_4633
Pobierz
Ptasi terror w Japonii
Mężczyźni ubrani w szare kombinezony przeszukują ulice i dachy w małych grupkach, mając na celu ochronę miasta przed zagrożeniem. Rozglądają się za charakterystycznymi znakami: rozdartymi workami na śmieci, wiązką gałęzi na słupach elektrycznych czy skrzydlatymi złoczyńcami we własnej osobie.
– Jest jedna! – rozlega się podekscytowany okrzyk.
I rzeczywiście – jedno z tych złowrogich ptaszysk przelatuje beztrosko nad głową krzykacza. To oczywiście wrona, która przy okazji tego ceremonialnego przelotu wydaje charakterystyczny dla siebie dźwięk.
Mowa o tzw. “patrolu wronowym” firmy Kyushu Electric Power, której zadaniem było polowanie na wrony – w 2008 roku ich gniazda na słupach elektrycznych spowodowały szereg przerw w dostępie do prądu w mieście o populacji sięgającej pół miliona obywateli na południowej wyspie Kyushu w Japonii.
Takie braki to tylko jeden z problemów, które powstały w związku z nagłym wzrostem populacji wron. Ich liczba poszybowała w górę tak bardzo, że zdawały się one podejmować rywalizację z człowiekiem o przestrzeń w tym niezwykle zatłoczonym regionie. Lokalne społeczności szukały sposobów na przemieszczenie lub zredukowanie populacji wron, ponieważ coraz większe stada głośnych złowrogich ptaków przejmowały kontrolę nad parkami i rezerwatami przyrody, siejąc terror nad tamtejszymi mieszkańcami.
Była to plaga rodem z dzieł Hitchcocka, a wrony były gotowe do odegrania swojej roli. Dzięki imponującej rozpiętości skrzydeł, budzących postrach czarnym dziobom i ostrym pazurom, wrony spotykane w Japonii są większe, bardziej agresywne i straszniejsze od ich odpowiedników z innych rejonów świata.
Ataki zdarzały się, choć trzeba przyznać, że nieczęsto. Wygłodniałe ptaszyska zakrwawiały twarze dzieci, próbując wyrwać im cukierki z dłoni. Zdaniem urzędników miejskich wrony podkradały nawet młode piesków preriowych i kaczątka z tokijskiego zoo.
Nikt nie był w stanie podać dokładnej liczby wron w Japonii, ale ornitolodzy i przedstawiciele rządowi w większych miastach oznajmili, że populacja wron wzrosła niebotycznie od lat 90. Władze Tokyo deklarowały, iż doliczono się dokładnie 36400 tych ptaków w dużych parkach w 2001 roku, natomiast liczba ta wynosiła zaledwie 7000 w późnych latach 80. Zdaniem władz udało się zredukować tę populację do 18200 w 2008 roku. Jednak ornitolodzy stwierdzili, że rzeczywista liczba wron w Tokyo była wówczas bliższa… 150 tys. ptaków! Dodali przy tym, że część wron mogła przenieść się na inne tereny w obawie przed pułapkami przygotowanymi przez miasto.
WIĘCEJ: http://ciekawscy.com/ptasi-terror-w-japonii/
Jeśli spodobał Ci się ten wpis, proszę o polubienie fanpage'a i odwiedzanie strony z linku powyżej. Z góry dzięki!
#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #biologia #przyroda #ptaki #plaga #historia #japonia #ciekawostkihistoryczne
źródło: comment_1615284128PbYclatYpIzFpA2xwrVRGR.jpg
PobierzA może to ludzie w Japonii są mniejsi i mniej groźni od ludzi z innych rejonów świata? ( ͡° ͜ʖ ͡°)