[Creativ21]

#teamsynology
Odpalasz Synology i wiesz, że to ten sam model NAS który podarował Ci kolega Twojego ojca, który trzymał go w tyłku przez dwa lata po tym, jak ojciec trzymał to samo Synology przez pięć długich lat zanim nie umarł na czerwonkę będąc w obozie jako jeniec w Wietnamie. Ojciec wiedział, że jest do dziedzictwo rodzinne przekazywane przez pokolenia. Pewnie dlatego też oto tak dbał, by mi to przekazać. To Synology mój ojciec dostał od swojego ojca też przez innego typa. Z tego co mi mama mówiła to przyszedł jakiś Winocki z Białkowa i podarował go mojej babci informując, że dziadek dzielnie walczył z Japońcami na Wake Island a podarunek należy się synowi jako pamiątka po bohaterze. Dość niesamowity typek, szczególnie że długo to się nie znali. Widzieli się może z dwa razy i to w kantynie jak nakładali sobie pierogi ruskie z sosem pomidorowym. Opowiadał, że to Synology jest jedne w swoim rodzaju i że dostał z kolej od swojego ojca, który trzymał je cały czas jako totem szczęścia przez calutką drugą wojnę światową, gdy go zrzucili na walkę do Niemca.
Tak ogromny skarb jakie było przekazywane przez pokolenia nie może być zniszczone tylko dlatego że zostanę zdemaskowany. Znając całą specyfikację i budowę urządzenia wzdłuż i w szerz wkładam informację w kartki instrukcji obsługi załączoną do Synology, znając behawiorystkę i inżynierię społeczną nikt nie czyta instrukcji obsługi. W celu podłożenia fałszywego tropu podkładam świeżo podsmażone pierogi z skwarkami tuż obok czajnika z gotującymi się parówkami. Teraz wiem, że dane są bezpieczne. Zamieniam się w konia i wyskakuje przez okno z piwnicy. Jestem motylem tej powieści.