Wpis z mikrobloga

Halo Mirki, bardzo pilnie potrzebuję Waszej pomocy! #falszyweoskarzenie #pieklomezczyzn #prawo

Przez ponad 10 lat tylko lurkowałem, ale teraz naprawdę nie wiem już gdzie się udać i chyba tylko Wy mi zostaliście.

Od ponad 10 lat nieformalnie zajmuję się tworzeniem muzyki oraz graniem koncertów po całej Polsce. W dniu 20.02 miałem umówiony występ w formie transmisji live przez internet w jednym z bardziej znanych warszawskich klubów. Niestety, dzień przed planowym wyjazdem do Warszawy oraz występem, czyli 19.02 otrzymałem informację od organizatora, że osoby zapewniające transmisję oraz reprezentujące klub skontaktowały się z nim i przekazały mu informację o tym, ze nie mogę się tam pojawić, a mój występ nie ma prawa tam się odbyć. Gdy zapytałem go o powód takiej decyzji przekazał mi, że do wcześniej wspomnianych gospodarzy tego wydarzenia dotarła informacja od ich pracownicy na temat tego, że w przeszłości dopuściłem się na niej gwałtu i że nie chce mnie tam widzieć, dlatego oni w ramach solidarności również sobie tego nie życzą. Dołączam zachowany przez organizatora zrzut ekranu z konwersacji pomiędzy nim, a klubem.

Oczywiście, taka sytuacja nigdy nie miała miejsca, a z dziewczyną, która to powiedziała spotykałem się przez stosunkowo krótki okres czasu około 4 lata temu, gdy mieszkałem jeszcze w Warszawie. Odbywaliśmy stosunki seksualne, ale wszystko było za obupólną zgodą, wysyłała mi też sporo swoich nagich zdjęć, pisaliśmy ze sobą i tak dalej. Potem już tego nie czułem, a więc relacja stopniowo zaczynała gasnąć, aż w końcu kontakt całkowicie się urwał.

Dobre imię oraz nieposzlakowana opinia publiczna są dla mnie wyjątkowo ważne, ponieważ przekładają się bezpośrednio na moją renomę jako artysty, co w konsekwencji warunkuje moje zarobki oraz ilość otrzymywanych zaproszeń na występy. Oczywiście, prócz aspektu kariery artystycznej liczy się dla mnie także ten prywatny, gdzie nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie, że będę musiał porozmawiać ze swoją narzeczoną o tym, że jakaś kobieta, którą znałem w przeszłości, zarzuca mi dopuszczenia się na niej gwałtu, a ludzie ze środowiska artystycznego mogą mnie o takie coś podejrzewać i odmawiać mi współpracy.

Boję się, że ta dziewczyna rozpowiada to wszystkim dookoła, dlatego od zeszłego piątku jestem cały roztrzęsiony, nie mam apetytu oraz nie mogę spać w nocy. Kontaktowałem się z prawnikiem w tej sprawie, ale powiedział mi, że pojedynczy zrzut ekranu, który w dodatku nie jest napisany przez nią, tylko jakiegoś jej znajomego nie daje mi podstaw do zasądzenia jej o zniesławienie i sprawa jest z góry przegrana.

Zależy mi na tym, aby ta osoba zaprzestała rozprzestrzeniania takich informacji, a także przyznała się do tego, że nic takiego nie miało miejsca. W innym wypadku za równo moja kariera artystyczna jak i życie prywatne mogą zostać zrujnowane w mgnieniu oka...

Co robić?
Galileo_368 - Halo Mirki, bardzo pilnie potrzebuję Waszej pomocy! #falszyweoskarzenie...

źródło: comment_1614173583Iqn300CZ7NA7Q2u9lZqZAt.jpg

Pobierz
  • 19
Otrzymałem informację od prawnika, że przy próbie złożenia sprawy o zniesławienie jeżeli jedynym dowodem będzie zrzut ekranu, na dodatek nie z konwersacji tej laski, tylko jej przełożonego z inną osobą to taka sprawa jest z automatu odrzucana, ponieważ taki dowód jest niewystarczający. To jest najgorsze, że taka panna może sobie wymyślić cokolwiek tylko zechcę i na kogo tylko zechce, a i tak nikt nie będzie jej kazał tego udowodnić, tylko w zamian
@MiedzygalaktycznyMors: 1. Sprawa o zniesławienie odpada - brak rzetelnych dowodów. 2. Nie będę płacił komuś kto chce #!$%@?ć moje życie ot tak sobie. Ty byś zapłacił jakiejś losowej lasce, z którą się spotykałeś za to, że właśnie wpadła na pomysł, żeby zyebać Ci życie? 3. Nie będę cierpiał w milczeniu, bo to dla mnie jednoznaczne z przyznaniem się i próbą uniknięcia sprawy.

Chcę tylko świętego spokoju, a więc żeby dana osoba
@AlezPanieMecenasie: Tak i prawnik wytłumaczył mi, że z takim zrzutem ekranu to ja ch*ja mogę zrobić. Potrzebowałbym świadków, którzy to potwierdzą, a oczywiste jest to, że to jej przyjaciele, którzy do niczego się nie przyznają, a potem podadzą tą informację dalej i dalej i dalej, aż w końcu całe środowisko będzie na mnie cięte, ale namacalnego dowodu nadal nie będę posiadał, bo wszystko będzie w formie słownej "a słyszałeś, że podobno.."
@Galileo_368: więc albo robisz koncert zgodnie z umową i nie było tematu, co jest jasnym zaprzeczeniem jej słów, albo laska leci z tym oficjalnie i wtedy juz masz powody do pozwu o zmiesławienie i swoje dobra.
@leesiuu: właściciele lokalu zawierzyli jej na słowo i mój występ się nie odbył - to była ubiegła sobota.
Nie ukrywam, że to dla mnie duży cios i totalnie nieprofesjonalne podejście z ich strony, dlatego tym bardziej zależy mi na tym, aby oczyścić swoje imię, a im najzwyczajniej w świecie #!$%@?ć za przychylenie się do tak absurdalnych i bezpodstawnie nakreślonych zarzutów, zaraz po tej lasce.
@Galileo_368: więc teraz wyciągnij konsekwencje wobec lokalu, bo masz teraz przez nich realne straty finansowe (wizerunkowe poniekąd też bo koncertu nie było, mimo że ludzie czekali, ale nie wizerunkowo odnośnie tych pomówień, bo to jeszcze dalej nie wypłynęło chyba).
Od tego bym zaczął. Myślę, że w sytuacji, kiedy będzie wspomniane o oddawaniu hajsu sprawa zacznie nabierać tempa i jednak lokal sam będzie chciał to wyjaśnić i pójść na ugodę (a co
Osoba, która spowodowała usunięcie mnie z klubu to jej bezpośredni przyjaciel, który na pewno nie będzie chciał ze mną rozmawiać. Nie mieli ze mną na to żadnej pisemnej umowy, a więc nie mogę powołać się na nic konkretnego.

Właśnie próbowałem skontaktować się bezpośrednio z tą dziewczyną, aby wyjaśnić tą sprawę i dowiedzieć się czy rozpowiada takie rzeczy oraz wyjaśnić całą sytuację (nagrywając rozmowę telefoniczną), lecz od razu gdy usłyszała moje imię i