Wpis z mikrobloga

kieruj się na południe :)

Teraz mnie to bawi. Wtedy nie za bardzo. Na pewno duży krok w stronę całego łba siwych włosów i całego żoładka wrzodów.

Fakt faktem poza tym, że parę razy w lesie nie podjechałem pod górki i po rozładunku nie dałem rady ruszyć, na drogach żadnych przypałów nie zrobiłem

Jak ktoś z np #prawojazdy albo #polskiedrogi uważa że osobówką się trudno ostatnio jeździ, to zachęcam do spróbowania się w takich warunkach w ciężarówce z pustą naczepą. Tylko nie moją, bo potem nie będę miał czym jeździć :) Chyba już chwaliłem się, z 900km po takich śniegach ostatnio przejechałem.

(chyba mało) #estetyczneobrazki od #trzymaczkierownicy o ##!$%@? w #pracbaza
totalski - kieruj się na południe :)

Teraz mnie to bawi. Wtedy nie za bardzo. Na p...

źródło: comment_1612710968SFKx0bzciCcjm0jy073OT7.jpg

Pobierz
  • 16
@KristoFuller: na 12 ton. ale ciiiiiii bo peszmerd się zarzyga, a arteyu podkreślonych na czerwono screenow narobi. A cale stado gimboekspertow nakaże odłożyć PJ do chipsów :)

Dojazd do klienta. Robota dodatkowa, na którą w sezonie nie było czasu. Szef zadowolony, bo bałagan na placu zamieniony na bilety narodowego banku polskiego, ja też, bo za darmo nie siedzę w domu. A i po śniegu se pojeździłem :)
@KristoFuller: Blokada, nowe micheliny na ciągnącej, jak załadowany to szło. Na pusto też. Jak nikt nie przeszkadzał. Jak mogłem pojechać tak jak ja potrzebuję, przyśpieszyć i zwolnić tam gdzie JA potrzebuję. Raz na wjeździe na rondo myślałem że dziadek puści ale cóż. Miał prawo pojechać pierwszy to pojechał. Chwilkę tam pomieliłem kołami zanim ruszyłem. A co najciekawsze, jakaś osobówka najpierw zza dupy trąbiła jak #!$%@?* że jej ulicę blokuje, a potem
@Xaveri: trochę ułomność budżetowego cyfraka, ale miejscami widać trawkę na poboczach i trochę wałki śniegu zepchane na własną rękę przez rolników. Czyli droga jest gdzieś pomiędzy. :) Poza tym znaki stoją zazwyczaj po prawej stronie :) Raz na rozładunku myślałem że stanąłem na krawędzi asfaltu, a okazało się, że to już był żwirek na poboczu. I całe szczęście że było czym wyciągnąć, bo próbując ruszyć parę razy kołami grzebnąłem i wykopałem
@mucher: hehe, właśnie o takich tyczkach pomyślałem jak mnie @Xaveri o droge pytał :) W Norwegii wprawdzie nie byłem, ale latem w polskich górach zdarzyło się. I tam widziałem, tyle że na szlaku do schroniska. I myślałem że mnie w balona robią mówiąc że te kilkumetrowe tyczki mogą być całe są w śniegu schowane, że aż trzeba przedłużki robić. A co do gór w lecie. to któregoś roku byłem w pierwszej