Aktywne Wpisy
BlackpillRAW +141
Błebłebłebłe!!!
A cóż to za hałas? Cóż to za grzmot? Czyżby to Izraelici dęli w trąby
jerychońskie? Nie! To powietrze niesie z miast wojewódzkich echo nocy minionej!
Nastał najbardziej dynamiczny okres w roku... Wakacje! Wiesz co to oznacza? Tak! Zgadłeś! Lato pełne przygód!
Na ulicach polskich metropolii zaczęły spawnować się tłumy oskariatu. Na wysokościach względnych powyżej 190 cm jawią się vifony, middleparty, undercuty, pompadoury i szczęście. Za to na wysokościach poniżej 180
A cóż to za hałas? Cóż to za grzmot? Czyżby to Izraelici dęli w trąby
jerychońskie? Nie! To powietrze niesie z miast wojewódzkich echo nocy minionej!
Nastał najbardziej dynamiczny okres w roku... Wakacje! Wiesz co to oznacza? Tak! Zgadłeś! Lato pełne przygód!
Na ulicach polskich metropolii zaczęły spawnować się tłumy oskariatu. Na wysokościach względnych powyżej 190 cm jawią się vifony, middleparty, undercuty, pompadoury i szczęście. Za to na wysokościach poniżej 180
mickpl +471
"Michał Wawer (skarbnik Konfederacji i główny autor programu) przekonywał, że odbiurokratyzowanie branży budowlanej obniży ceny mieszkań o 30 proc."
Nie XD
"Odbiurokratyzowanie", czyli poluzowanie norm spowoduje, że będzie powstawało więcej patodeweloperki ale za to droższej.
W ogóle to pierwsza zasada jak poprawić sytuację na rynku mieszkań to nie słuchać porad deweloperów XD Tyle lat i nikt się nie nauczył.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #bekazkonfederacji #polityka
Nie XD
"Odbiurokratyzowanie", czyli poluzowanie norm spowoduje, że będzie powstawało więcej patodeweloperki ale za to droższej.
W ogóle to pierwsza zasada jak poprawić sytuację na rynku mieszkań to nie słuchać porad deweloperów XD Tyle lat i nikt się nie nauczył.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #bekazkonfederacji #polityka
- P...poproszę paczkę p...p...rezerwatyw
Ja na to uśmiechnąłem się konspiracyjnie, puszczam oczko i odszeptuję:
- Hehe, co tam młody, seks będziesz uprawiał? Penis do waginy w te i nazad, co nie?
I krzyczę na całą kolejkę:
- HEJ LUDZIE, ten chłopak kupuje PREZERWATYWY! Będzie uprawiać SEKS!
W kolejce podniósł się rwetes. Starsze panie z wesołością pokazywały sobie chłopaka palcami:
- Seks?
- Prokreacja?
- Właśnie nie, seks, ale bez prokreacji, grzech!
- Uuu! Będziesz uprawiać seks, góra-dół, tył-do przodu i te sprawy?
- No młody, fajnie będzie!
Chłopak na to się skurczył w sobie, zaczerwienił się cały jak burak, wyjąkał pod nosem:
- Yyy... nie, nie, to nie dla mnie, to eee... dla kolegi...
Tego nie mogłem sobie odpuścić:
- Czyli mamy tu ho-mo-seks-u-a-lis-tę, dzielnego harcerza, kiełbas amatora? Wolisz być z przodu czy z tyłu, hm? Boisz się, że twój kolega ma HIVa i nie chcesz się zarazić, prawda? Oj, warto się zabezpieczać!
Dalsze wywody przerwał mi stojący w kolejce ksiądz proboszcz. Wyszedł przed szereg i powiedział do chłopaka:
- Kupujesz prezerwatywy i będziesz uprawiał seks. Z kim? To już nieważne. Młodzieńcze, idziesz do piekła, wyklinam cię, nakładam klątwę i wypisuję ci akt apostazji. Nie trzeba nam tu takich, którzy seks uprawiają bez ślubu.
Po tym splunął pod nogi chłopaka i sypnął mu w oczy egzorcyzmowaną solą. Do linczu zaczęli przyłączać się pozostali członkowie kolejki.
- Czekajcie, czekajcie! – zawołałem – Musimy jeszcze koniecznie zadzwonić do jego matki!
Chłopak próbował uciec, ale kolejkowicze solidarnie przytrzymali go za ręce i nogi. Ktoś wyrwał mu z kieszeni telefon, znalazł z kontaktach numer "Mama" i podał mi słuchawkę.
- Halo? Nie, to nie synek. Nie, spokojnie, pani syn żyje, ale i tak nie mam dobrych wiadomości. Proszę pani, tu aptekarz, pani syn właśnie kupuje w aptece prezerwatywy. Tak, pre-zer-wa-ty-wy, seks będzie uprawiał, penis do pochwy, albo i w anus. Będzie ją sobie nakładał na własne prącie, aby móc uprawiać seks, lecz by nie doszło do zapłodnienia, rozumie pani? No, dokładnie, seksualny stosunek, dokładnie o to chodziło. Dobrze. Dobrze. Rozumiem. Oczywiście, przekażę. Dziękuję, do widzenia.
Zakończyłem połączenie, oddałem telefon chłopaczkowi.
- Twoja matka kazała ci powiedzieć, że masz szlaban na wszystko, nie wychodzisz z domu przez rok. Zawiodła się na tobie, jesteś porażką wychowawczą. Na koniec powiedziała, że żałuje, że się urodziłeś.
Zaraz potem wyjąłem spod lady garść opakowań Durexów, uśmiechnąłem się lubieżnie i razem z resztą i paragonem wydałem chłopaczkowi. W przezroczystej torebce, rzecz jasna, niech ludzie na ulicy też mają ubaw. Klient chwycił szybko foliówkę pod pachę i wybiegł z apteki. Kolejka pożegnała go salwą śmiechów, gwizdów i rytmicznie posuwistych gestów.
Pięknie. Dokładnie tak, jak nas uczyli na studiach. Myślał gówniarz że co, że wystarczy przyjść do apteki, powiedzieć: "poproszę prezerwatywy", ja zaś tak po prostu dam mu pudełko, poproszę o pieniądze i tyle? Idiota.
Następna w kolejce była jakaś babcia. Nachyliła się do mnie i powiedziała cicho:
- poproszę o jakieś czopki przeciw owsikom.
Uśmiechnąłem się szeroko. To będzie ciekawy dzień.
#heheszki #pasta #prezerwatywy