[Zaff]

161 + 1 = 162

Tytuł: Buszujący w zbożu
Autor: J.D. Salinger
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆

Niegdyś kontrowersyjna i obrazoburcza powieść, która chyba głównie dzięki temu zyskała sporą popularność, gdyby została wydana w obecnych czasach, moim zdaniem, zdecydowanie nie osiągnęłaby takiego sukcesu.
Historię szesnastoletniego chłopca, której zresztą jest narratorem, czyta się lekko i szybko. Ma się wrażenie, jakby po prostu nastoletni kolega opowiadał kilka dni ze swojego życia, podczas których został wyrzucony ze szkoły, uciekł z internatu i wydając ostatnie pieniądze pobalował trochę na mieście.

Oczywiście nie jest to tylko humorystyczna opowiastka o zbuntowanym nastolatku. Pomiędzy wierszami kryje się ból i niepewność związana z przejściem z dzieciństwa w dorosłość, brak wsparcia i zrozumienia zarówno wśród rówieśników, jak i wśród ludzi dojrzałych, momentami dopatrzyć się można u głównego bohatera oznak depresji, może też nerwicy lub innych zaburzeń psychicznych. Krótko mówiąc, przedstawiona historia z jednej strony bawi, ale z drugiej skłania do jakichś refleksji.

Mimo wszystko nie jestem w stanie dostrzec w niej aż tak wielkich walorów, by uznać ją za fenomen, za który często uchodzi. Będąc nastolatką czytałam wiele książek z kategorii literatury młodzieżowej i mogłabym rzec, że w co czwartej przewijały się podobne motywy, problemy i przemyślenia.

Wpis dodano za pomocą strony: https://bookmeter.ct8.pl

#bookmeter

[George_Stark]

@Zaff: Pamiętam, że mi się ta książka całkiem podobała, a czytałem ją już w okresie między drugą a trzecią młodością. ;)
A, że ostatnio na wypoku modna jest Bydgoszcz, to taka ciekawostka, że Salinger mógł czuć się zaszczycony tym, że to miasto odwiedził: https://bydgoszcz24.pl/pl/11_wiadomosci/13778_jerome-david-salinger-pisarz-ktory-uczyl-sie-u-nas-rzeznictwa-.html

[nnamrebmob]

@Zaff: a ja uważam, że ta książka jednak jest wyjątkowa. Z perspektywy młodego chłopaka wchodzącego w dorosłość trochę przedwcześnie i bez żadnego autorytetu miałem wrażenie, że wiem o co w tej książce chodziło. Zwłaszcza jak się doczyta fragment, który tłumaczy kto jest tym buszujacym w zbożu - to łapacz, który łapie dzieci przed wpadnięciem w przepaść, właśnie taką czarną otchłań dorosłości ludzi z kiepską przyszłością.
Bardzo pasuje tutaj też taki obraz

[_Shine]

@nnamrebmob: zgadzam się, świetnia książka.