Aktywne Wpisy
pastarri +53
Brakuje mi pracy z biura.
Pracuję z zdalnie domu już od ponad trzech lat. Zespoły albo zagramanicą, albo co najwyżej w Polsce, ale w innym mieście. Brakuje mi tego, żeby wyjść z domu czasem, popitolić se głupotki w trakcie roboty przy kawie czy coś. Lepiej się z ludźmi współpracuje po tym, jak już ich się pozna twarzą w twarz, łatwiej ruszyć dupę, żeby załatwić coś po pracy jak już się jest w
Pracuję z zdalnie domu już od ponad trzech lat. Zespoły albo zagramanicą, albo co najwyżej w Polsce, ale w innym mieście. Brakuje mi tego, żeby wyjść z domu czasem, popitolić se głupotki w trakcie roboty przy kawie czy coś. Lepiej się z ludźmi współpracuje po tym, jak już ich się pozna twarzą w twarz, łatwiej ruszyć dupę, żeby załatwić coś po pracy jak już się jest w
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Ale do rzeczy, często w takich wpisach trafiam na stwierdzenie, że firmy powinny być spółdzielniami zarządzanymi przez pracowników partycypujących w zyskach takiej spółdzielni, bez "szefów na górze".
W związku z tym moje pytanie brzmi: Co w tej chwili przeszkadza pracownikom zakładać spółdzielnie i w ten sposób organizować biznes?
Pytam poważnie, nie chcę nikogo wyśmiewać ani kręcić gównoburzy, ciekawi mnie po prostu to spojrzenie na świat, bo sam go nie rozumiem i chciałbym się dowiedzieć nieco więcej
Dla przykładu - do założenia spółdzielni wymagane jest 10 osób fizycznych lub 3 prawne. Jeśli liczba członków spadnie poniżej tej liczby to spółdzielnia musi zostać zlikwidowana w ciągu kilku miesięcy. Nadwyżka bilansowa jest podwójnie opodatkowana - podatek płaci od niej spółdzielnia jako całość a później każdy z członków po dokonaniu podziału.
Poza tym - nie ma nic złego w propagowaniu tego
Czy pracownicy w takim systemie partycypują tylko w zyskach, czy również biorą na siebie straty i np. zamiast dostawać pensję w danym miesiącu to składają się na dalsze funkcjonowanie spółdzielni?
No ale oprócz spółdzielni można też założyć spółkę z o.o., nie widzę tu problemu by pięciu robotników się skrzyknęło, założyło Sp. z o.o. z kapitałem zakładowym 5000 zł i działało de facto jak spółdzielnia.
Nigdzie czegoś takiego nie napisałem, napisałem
Długowieczność i odporność
Według analizy wszystkich przedsiębiorstw w Urugwaju w latach 1997-2009, spółdzielnie pracownicze mają o 29% mniejsze szanse na zamknięcie po uwzględnieniu takich zmiennych, jak przemysł. [#] We Włoszech spółdzielnie pracownicze, które zostały utworzone przez pracowników
Oczywiście walka na słowa, idee, i przekonywanie. ( ͡° ͜ʖ ͡
Czy mój szef ma profity z mojej pracy? Oczywiście że tak.
Czy chciałbym w tej chwili zostać takim szefem i czerpać z pracy innych? Z powodu zarobków tak, ale nie mam jeszcze na tyle wiedzy, kontaktów czy umiejętności miękkich by szacować ryzyko kontraktów, wygrywać przetargi, czy
Organizacja jest oczywiście ważna i rady pracownicze mogłbyby głosować na zarządy swoich zakładów, i taki system nie prowadziłby do bankructwa - tak działa m.in. w Polsce Mlekpol albo Społem. ( ͡° ͜ʖ ͡
Kto więc jest prawdziwym niewolnikiem? Ten, który robi 8h po czym zapomina o wszystkim i wraca do domu, czy ten, który 24/7 odpowiada za wszystko i jego dzień pracy kończy się wraz z chwilą położenia się do łóżka?
Szef firmy/przedsiębiorstwa to nie jest zazwyczaj typ jak bezos, który ma od wszystkiego ludzi.
Z resztą z takimi bardzo małymi firmami nie mam tego problemu tak bardzo.
W jaki sposób? Każdy pracownik poświęciłby na to pół godziny dziennie?