Wpis z mikrobloga

Czy dzieci po prostu robią ludzie nieświadomi lub egoistyczni? Czym innym niż egoizmem kierują siłę w decyzji by powołać nowego człowieka na ten świat. Świat, który jest taki niedoskonały i pełen wad czy to na poziomie molekularnym, wady DNA, na poziomie biologicznym, bakterie, pasożyty. Czy wreszcie na poziomie cywilizacyjnym, który częściowo daje możliwość zapobiegać np. infekcjom pasożytniczym (już samy fakt, że jakiś robal może zjadać ci tkanki jest obrzydliwy), jednak powoduje inne problemy, które skutkują chorobami cywilizacyjnym. Czy wynikające z działań innych ludzi, którzy np. niechętnie współpracują dla idei. A raczej jest to nadal zwierzęca rywalizacja przeniesiona na inne płaszczyzny. Wszystko to w obliczu i tak nieuniknionej śmierci własnej, śmierci cieplnej Wszechświata, która zniszczy wszystko co stworzyli ludzie, więc te różne "inicjatywy" nie mają i tak sensu.

Kto z Was zdecydował się na dziecko dla tego właśnie dziecka, a nie z czysto egoistycznej pobudki typu "bo chcę", czy to żeby mieć dzidziusia, żeby miał kto podać szklankę wody, czy żeby nadać "sens" swojej egzystencji. Kto z Was zdecydował się na dziecko kierując się tym aby żyło i doświadczało tego pięknego świata?

#dzieci
#antynatalizm
#rodzice
  • 16
@kopawdupeswiniom: Pytasz sie homo soviecticus dlaczego mają dzieci? Bo ktoś im kazał, jakiś autorytet - zamordyści kierują się autorytetami i tym co akceptuje grupa która ich otacza, ty pytasz czy mieli własne zdanie, zdanie mogła mieć kobieta która biznes sobie na tym postawiła w kolejności -> ciąża i co my teraz zrobimy -> ślub -> buduj dom #!$%@? -> wypad

Za chwile się tu rzucą grupą bronić autorytetu a wcześniej głosowali
@kopawdupeswiniom antynataliści muszą ogarnąć w końcu, że nie każdy ma #!$%@? życie, świat jest piękny choć skrzywdzony, a dziecko można wychować mądrze, tak, aby wyrosło kolejne pokolenie ludzi walczących o zdrową planetę. Bo tego, że patologie będą się mnożyć, możemy być pewni - tu potrzeba równowagi
@Mollina
Obiektywnie np. moje życie nie jest #!$%@?, przynajmniej w tym momencie. Co prawda zdrowie powoli szwankuje, ale i tak mam pewnie "lepiej" niż 80% ludzie na tej planecie. A jeśli jesteśmy już przy planecie to po co " kolejne pokolenie ludzi walczących o zdrową planetę."
Która prędzej czy późniejsze zostanie spalona żarem umierającego Słońca?
No i jest nowa potrzeba do zaspokojenia wysokiego rzędu.
Poza tym coś to wychowywanie ludzi za bardzo
@Mollina:

antynataliści muszą ogarnąć w końcu, że nie każdy ma #!$%@? życie


Nataliści muszą ogarnąć w końcu, że każdy prędzej czy później będzie miał #!$%@? życie.

świat jest piękny choć skrzywdzony


Istoty zamieszkujące ten świat są krzywdzone, co jest jednoznaczne z tym, że nie jest piękny.

dziecko można wychować mądrze


Jeśli mądre wychowanie dziecka po jego zrobieniu jest jedynie możliwe, a nie oczywiste i pewne, to wiele to mówi o zasadności
antynataliści muszą ogarnąć w końcu, że nie każdy ma #!$%@? życie, świat jest piękny choć skrzywdzony, a dziecko można wychować mądrze


@Mollina: również Ty:

W sprawie psychiatry w Warszawie, polecam dr Burną Draskovic. Naprawiła mi życie, a byłam cholernie ciężkim przypadkiem dwubiegunówki. Aktualnie jestem w remisji, a bujałam się z tym kilkanaście lat.


Zrób dziecko, też się pobuja z dwubiegunówką.
Kto z Was zdecydował się na dziecko dla tego właśnie dziecka, a nie z czysto egoistycznej pobudki typu "bo chcę", czy to żeby mieć dzidziusia, żeby miał kto podać szklankę wody, czy żeby nadać "sens" swojej egzystencji. Kto z Was zdecydował się na dziecko kierując się tym aby żyło i doświadczało tego pięknego świata?


@kopawdupeswiniom: well, każdy ci tak odpowie bo oni naprawdę w to wierzą
antynataliści muszą ogarnąć w końcu, że nie każdy ma #!$%@? życie,

@Mollina: My to ogarniamy. Mamy po prostu inne wartości fundamentalne - nie uważamy, żeby udane życia były w stanie zrekompensować nieudane.
Ponadto zauważamy, że tworzenie życia nie rozwiązuje żadnego problemu, tylko je tworzy. Wszechświat nas nie potrzebuje do niczego - to my rodzimy się z zaprogramowanymi potrzebami i na siłę szukamy w tym wyższego celu, tworząc przy okazji mnóstwo niepotrzebnego