Wpis z mikrobloga

@resetblow: najlepsze, że mieszkam z 30km od granicy a więc pewnie z 50-70km od najbliższego sklepu. Będzie zajebiście się opłacało jeździć do Niemców po napoje.
  • Odpowiedz
@resetblow: nie bój nie bój. Postawi się oddział opłat granicznych i trzeba się będzie tłumaczyć. Na wyjeździe kontrola baku i licznika, cobyś również opłaty paliwowe uiścił brakujące. Przy okazji wyjazd i wjazd po stówce opłaty solidarnościowej na rzecz niepodróżujących. I się skończy cwaniakowanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz