Wpis z mikrobloga

@GodlessMike: jeszcze nie, bo miał urlop, ale Mazda jeździ teraz bez problemu. Awaria w sumie objawiała się tylko na podwórku koło domu moich rodziców, a żeby na nie wjechać trzeba było pokonać dość stromy wjazd, a wiem że delikatnie wtedy ocierało mi o podwozie. Teraz jak jestem spowrotem u siebie to pali z kopyta, ale do elektronika i tak pójdę jak się wykuruję i opiszę to w komentarzu, a tych
  • Odpowiedz