Wpis z mikrobloga

Czasami zastanawiam się co by było, gdyby nieuctwo kuców w temacie biologii przeniosło się na grunt matematyki.

Kiedy powiedziałbyś kucowi, że jak delta jest ujemna to równanie kwadratowe jednak ma rozwiązanie, zacząłby pukać się w głowę. Na matmie to spałeś? - pytałby. Pokazałby ci podręcznik szkoły średniej, w którym jest napisane, że równanie kwadratowe ma rozwiązania tylko, gdy delta jest nieujemma. Kiedy ty pokazałbyś swój ze studiów i powiedział, że to, czego uczyli w szkole jest tylko uproszczeniem i nie oddaje w pełni skali złożoności problemu, nazwałby cię lewakiem.

Zbiór liczb rzeczywistych jest najszerszym zbiorem, nie ma żadnych szerszych - wyłby. Wszystko co poza nim jest odchyłem od normy i nie powinno być uznawane za zbiór w ogóle. Ciało liczb zespolonych i jednostkę urojoną nazywałby ideologią urojeń lub ideologią liczb zespolonych. Jeśli powiesz, że potrafisz obliczyć pierwiastek kwadratowy z liczby ujemnej, nazwałby cię chorym psychicznie. Przecież tak na chłopski rozum jest to niemożliwe. Wszystko co związane z algebrą zyskałoby miano algebraic studies. Pojawiłby się kanał na youtube,  którego twórca tłumacząc wypowiedzi zagranicznych matematyków o algebraic studies, notorycznie myliłby ze sobą dwa pojęcia: pierwsiatek arytmetyczny (wynik pierwiastkowania) i algebraiczny (miejsce zerowe funkcji). 
#matematyka #neuropa
  • 32
@KrolSandaczPierwszyRozrzutny: Nie mogę się doszukać mojej książki od matmy ale szczerze wątpię. Zawsze byliśmy do tyłu z materiałem a pamiętam, że je omawialiśmy. Sam robiłem nawet mini prezentację na temat postaci trygonometrycznej liczb zespolonych. Na bank też były w podręczniku. Nie będę się jednak upierał bo nie mam dowodu. Może ktoś mnie poprze jak też miał.