Wpis z mikrobloga

  • 1
Macie tak, że przy pobieraniu krwi jesteście na granicy omdlenia, bladzi jak ściana? Szukam jakiegoś sposobu na to. Co ciekawe jak ktoś przy mnie rozwalił sobie czaszkę to spoko, tak samo gdy sam miałem wypadek i trzeba było tamować krew. Szczepienia - pikuś. Ale pobranie krwi? Instant tango down. Będę chyba próbował zamknąć oczy i wmówić sobie, że to szczepienie ( ͡° ʖ̯ ͡°) #zalesie #mirkopomusz #pytanie
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@blahaj: ehh rozumiem, bałam się pobierania krwi od małego, niedawno przy badaniach był i strach i zlatywanie z fotela xD nie wiem co się dzieje ale uczucie jakby całe ciśnienie schodziło z głowy, bardzo słabo mi się robiło. aż w końcu jedna pani mi zaproponowała żebym się położyła i trochę lepiej się czułam, mimo że z początku głupio trochę, że dorosła baba i tak panikuje XD
  • Odpowiedz