Wpis z mikrobloga

@Umeraczyk: zgadzam się absolutnie. Chciałem też edytować komentarz, ale już napisałeś i nie mogłem :p

Baron sie nacierpiał, nie neguję tego, tak jak nie neguję chęci poprawy. Nie zmienia to dla mnie jednak faktu, że przed długi czas byl z niego kawał #!$%@? i sporo zła w jego życiu zadziało się z jego winy.

A, no i ja też nie doprowadziłem do jego śmierci, ale ciężko mi było mu współczuć.
@Umeraczyk: Pomyślmy... Alkoholik i zdrajca narodowy, który katował rodzinę czego nawet nie pamięta w większości bo był zbyt pijany, nie zauważał nieszczęścia rodziny i sam był w całości odpowiedzialny za całe zło jakie na niego spłynęło kontra sierota żyjąca od urodzenia w ciągłym strachu i z wizją śmierci, która straciła także przyszywanego ojca za co w geście zaślepienia chęcią zemsty stoczyła się na dno moralne.
Nie wiem, wybór dla mnie jest