Aktywne Wpisy
Boomkin +103
Do wszystkich narzekaczy na Lewego.
Doczekacie się, szybciutko.
Za 10-20 meczy jego w reprezentacji NIE BĘDZIE.
Wtedy te pieski, które dzisiaj ujadają na Robercika będą miały swoją reprezentację.
Bez Pana egoisty, na którego dzisiaj się tak narzeka.
Jeszcze zatęsknicie i zapłaczecie, skoro dziś typ z Barcelony musi nas ratować z Wyspami Owczymi.
To JEST DRAMAT.
#mecz
Doczekacie się, szybciutko.
Za 10-20 meczy jego w reprezentacji NIE BĘDZIE.
Wtedy te pieski, które dzisiaj ujadają na Robercika będą miały swoją reprezentację.
Bez Pana egoisty, na którego dzisiaj się tak narzeka.
Jeszcze zatęsknicie i zapłaczecie, skoro dziś typ z Barcelony musi nas ratować z Wyspami Owczymi.
To JEST DRAMAT.
#mecz
SawadeeKap +106
Dlatego wiadomość o odejściu pana Piotra poruszyła nas, bardzo go lubiliśmy.
Jak pisał Brett Bailey w orędziu na międzynarodowy dzień teatru w 2014 roku:
"Spotykamy się, by szlochać i by pamiętać; by śmiać się i rozmyślać; by uczyć się, by zaświadczać, by
marzyć. Spotykamy się, by zamyślić się nad zręcznością techniki i by ucieleśnić bogów.
Aby wspólnym westchnieniem zachwycić się pięknem, połączyć współczuciem czy przerazić złem.
Przychodzimy po energię i siłę. By uczcić bogactwo naszych kultur i wymazać granice, które nas
dzielą."
Dlatego też sami w końcu chcieliśmy w tym uczestniczyć osobiście, na żywo. To było nasze wielkie marzenie.
Od 2-3 planujemy co roku, że w końcu wybierzemy się do Warszawy na kilka dni, by zrobić sobie rajd po teatrach stolicy
i by w końcu zobaczyć i w pełni przeżyć spektakle z udziałem naszych ukochanych aktorów: Gajosa, Fronczewskiego, Machalicy, Opani.
Ale to odkładaliśmy, bo inne wydatki, bo jest jeszcze czas.
Ta śmierć uświadomiła mi brutalne znowu (to samo czułem jak dowiedziałem się o śmierci Wojciecha Pszoniaka) że kolejne nazwisko z tej listy muszę na zawsze skreślić...
Postanowiliśmy, że tym razem nie odpuścimy i jeśli tylko pandemia nam na to pozwoli to pojedziemy i zrealizujemy nasze marzenia.
Mam jedynie nadzieję, że do tego czasu nie będę musiał nikogo z listy skreślać...
#teatr #przemijanie #smierc
Mieszkam dość daleko, mam wrażenie, że jak bym mieszkał pod warszawą, to bym co dwa tygodnie chodził.
Fronczewski opowiadał, że na spektakl który gra już mniej więcej tysięczny raz pt. "Kolacja dla głupca" przychodzą ludzie po sto i więcej razy, śmieje się, że czuje tremę przed nimi, bo oni doskonale znają tekst, i wyłapią wszystkie potknięcia :)
Planuję jeszcze napisać jeden dłuższy tekst o teatrze, ale to chyba na piątek zostawię.