[xniorvox]

Mirki, jeśli zrobię sobie test i wykryją u mnie przeciwciała Covid-19, mimo że nigdy nie chorowałem, to czy będzie to oznaczać że przeszedłem zakażenie bezobjawowo i jestem już uodporniony?

#koronawirus #medycyna #kiciochpyta

[wshk]

@xniorvox zgodnie z obowiązującą narracja to nic nie znaczy i masz się zaszczepić bo jak nie to kijem

[xniorvox]

@wshk: Ja poważnie pytam. Narracja rządu mnie chwilowo nie interesuje, chcę po prostu znać fakty...

[nontepeto]

@xniorvox: To może narracja nauki? Dotychczasowe obserwacje wskazują na to, że subkliniczne zakażenia nie dają długotrwałej odporności, miano przeciwciał jest niskie i szybko spada do niewykrywalnego poziomu. Narracja jest więc taka, że lepiej się zaszczepić niż powtórnie chorować.
Nadal jednak wybór należy do Ciebie.

[ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl]

@xniorvox: Zależy jaki test zrobisz, jaka czułość i swoistość. Żeby to miało jakiś sens musiałbyś zrobić test na przeciwciała ilościowy ELISA - krew z żyły i do laboratorium. Centra krwiodawstwa ludzi po teście ilościowym uznają za ozdrowieńców.
Najpewniejszy jest test PCR w trakcie infekcji, natomiast testy na przeciwciała mają o wiele większe szanse na wynik fałszywie pozytywny/negatywny. Druga sprawa - jak przeszedłeś bez objawów to po kilku miesiącach możesz nie mieć

[xniorvox]

@nontepeto: @ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Dzięki koledzy, o takie informacje mi chodziło. Innymi słowy, nawet jeśli przeszedłem bezobjawowo, to nie ma gwarancji odporności, a przeciwciała mogą nie zostać wykryte.

[nontepeto]

@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Akurat mój przypadek jest fajny. Zakażenie z objawami lekkiego przeziębienia, po 30 dniach od ustąpienia objawów przeciwciała w klasach M i G na granicy normy. Test ilościowy oczywiście.

[seanconnery]

@nontepeto ile dni miałeś objawy?