[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Chciałbym wierzyć.

Dla Ateistów wiara to przedmiot żartów, kpin, a dla mnie dar którego nie otrzymałem. Wychowałem się w rodzinie o dość odmiennych poglądach, część osób wierząca, część całkowicie antykościelna, część „niepraktykująca”

Przez lata wydarzyło się wiele dramatów, wychowywałem się wśród kłótni, kłamstw, alkoholu, płaczów, w biedzie. Często bez prądu bo nie było na rachunki. Było samobójstwo, potem kilka pogrzebów w roku, ciężkie choroby. Brak pieniędzy, depresja, własne choroby, własna próba samobójcza. Zdrada kobiety, narkotyki, długi. Kilka lat temu zaczeło się poprawiać, ale znowu runęło przez śmierć bliskiego, znowu utrata pracy i życie za 6-8 zł dziennie jak zwierze, w smutku za bliskimi.

Przez ostatnie 10 lat próbowałem uwierzyć. Chodziłem do kościoła, spowiadałem się wielokrotnie, czytałem biblię bo chciałem uwierzyć choćby w to, że bliscy są w niebie i blisko mnie, żeby ukojenie dało mi coś bardziej innego niż farmaceutyki. Nie udało mi się i się nie uda, nie mam tego daru. Zostają mi leki, których łykam już narkomańskie ilości,

Zazdroszczę wierzącym

#religia #wiara #ateizm #niepopularnaopinia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fa6c1855b6787000a6f57f7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt

[AnonimoweMirkoWyznania]

Zaplusuj ten komentarz, aby otrzymywać powiadomienia o odpowiedziach w tym wątku. Kliknij tutaj, jeśli chcesz skopiować listę obserwujących

[ziemniag]

@AnonimoweMirkoWyznania trzymaj sie. Ale wykop to slabe miejsce na takie wpisy, tu sami przeciwnicy kosciola.

[Lipathor]

Przez ostatnie 10 lat próbowałem uwierzyć. Chodziłem do kościoła, spowiadałem się wielokrotnie, czytałem biblię bo chciałem uwierzyć choćby w to, że bliscy są w niebie i blisko mnie, żeby ukojenie dało mi coś bardziej innego niż farmaceutyk

@AnonimoweMirkoWyznania: zamiast tracić czas na bzdury, trzeba bylo na psychoterapię iść

[z.....3]

@AnonimoweMirkoWyznania: No i co to da, ze bys wierzyl w niebo i sie otumanial mrzonkami? To to samo co pakowanie w siebie lekow. Czemu odpusciles terapie?

[AnonimoweMirkoWyznania]

Huehue2: Ciesz się ze Ci sie nie udało uwierzyć. Nie ma nic lepszego niz zycie dla siebie tutaj na ziemi i bycie hehonistycznym egoista, a nie wieczna bojazn boza i samobiczowanie zeby dostav sie "do nieba".

Zaakceptował: sokytsinolop

[B.....o]

@AnonimoweMirkoWyznania: w pewnym sensie Cię rozumiem. Dla mnie, jako ateisty najtrudniejsze było zaakceptowanie tego, że żyjemy tu i teraz. Nic więcej już nie ma. Jednocześnie było to niezwykle wyzwalające. Spróbuj znaleźć coś, co daje Ci radość. Trzymaj się tam!

[grzesiek23Gda]

@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? mordo to nie tak. Nie wierz że jakoś to będzie bo będzie tak jak sobie sam ogarniesz. Bóg to niezła #!$%@? o ile istnieje, a na stracie niestety nie wszyscy dostają po równo. Zacznij ćwiczyć wyjdź do ludzi nie bój się podejmować ryzyka zobaczysz że się oplaci