Wpis z mikrobloga

Hej Astromirki,

Pewnie część z Was już wie, że dzisiejsza pełnia Księżyca będzie trochę bardziej specjalna od innych. Co prawda Księżyc będzie wyglądał niemal tak samo jak zwykle, ale z matematycznego punktu widzenia, taka pełnia zdarza się dość rzadko. Będziemy mieli drugą pełnię w ciągu jednego miesiąca. A zupełną ciekawostką jest fakt, że taka pełnia następuje w październiku.

Amerykanie, którzy lubią wszystkiemu dawać nazwy, w zeszłym stuleciu nazwali taką drugą pełnię w jednym miesiącu: "błękitnym/niebieskim księżycem/pełnią" (tłumaczenie na polski nie jest oczywiste). Nie ma to żadnego powiązania z barwą Srebrnego Globu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nawet jakby się uprzeć, to "niebieski księżyc" nie będzie prawdziwą drugą pełnią wszędzie na świecie. We wschodniej Azji moment pełni przypadnie już bowiem na 1 listopada. Taka ciekawostka.

W mediach pewnie spotkaliście się z innymi nazwami na dzisiejszą pełnię. Dziś nastąpi druga pełnia po równonocy jesiennej, więc w różnych częściach świata będzie ona nazywana "pełnią łowców". Gdyby jednak wykorzystać fakt, że pełnia nastąpi 1 listopada w Azji, to można by podążyć trendem amerykańskim i nazwać ją "pełnią bobra" (bobrową pełnią?), bo kłusownicy mniej więcej w tym czasie zastawiają wnyki na bobry. W mediach będzie to oczywiście pełnią związana z Halloween, tudzież pełnią wigilijną dla dnia Wszystkich Świętych.

Co jednak czyni tę październikową pełnię specjalną? Raczej nie często się o tym wspomina, ale czas pomiędzy dwoma pełniami Księżyca zmienia się w rytmie rocznym. Kiedy Ziemia na swojej orbicie znajduje się najbliżej Słońca, czyli w zimie, Księżyc potrzebuje niemalże 30 dni aby dojść od pełni do pełni. Z kolei latem, tuż po największym oddaleniu się Ziemi od Słońca, między pełniami następuje zaledwie 29 dni (z groszami). Ze statystycznego punktu widzenia, o wiele łatwiej jest więc osiągnąć dwie pełnie w miesiącach letnich, chociaż i zimą takie "niebieskie pełnie" mogą mieć miejsce. Wystarczy tylko zwrócić uwagę, że 2018 roku mieliśmy dwie "niebieskie pełnie": jedną w styczniu, a drugą od razu w marcu. Niemniej, ostatnia pełnia w październiku wydarzyła się w 1944 roku, a kolejna będzie dopiero za 19 lat.

Z astronomicznego punktu widzenia można by się uprzeć, że ta pełnia będzie blisko Księżyca w apogeum, czyli tarcza Srebrnego Globu będzie względnie mniejsza niż podczas przeciętnej pełni. Taki "mini-księżyc" (przeciwieństwo super-pełni). Ażeby nadać temu wydarzeniu jakkolwiek polski, a zarazem faktycznie astronomiczny akcent, napomknę tylko, że 31 października 1886 roku odkryto planetoidę nazwaną później "Chopin".

Proponuję zatem, by w duchu patriotycznym odłożyć wszystkie obce nam księżycowe przydomki i nazwać dzisiejszą pełnię: "pełnią Chopinowską".

#ciekawostki #ksiezyc #astronomia #gruparatowaniapoziomu
Autorem zdjęcia jest Tomasz Zajda.
Pobierz Al_Ganonim - Hej Astromirki,

Pewnie część z Was już wie, że dzisiejsza pełnia Księ...
źródło: comment_1604150223ejrbOTrblbl9QjOdneLDBZ.jpg
  • 8
@Al_Ganonim: Mam pytanie do kogos kto interesuje i zajmuje się astronomią. Jak dużym problemem jest wada wzroku przy obserwacji nieba? Chętnie kupiłbym teleskop i zainteresował się głębiej astonomią, ale mam wątpliwości czy ma to sens przy astygmatyzmie i krótkowzroczności. Bo mam wątpliwość, że może to być problem nie do przeskoczenia.
@Miszka_Fisznan: Zero problemu dla posiadacza okularów korekcyjnych. Mam astygmatyzm -2, sfera i cylinder, oraz lekką krótkowzroczność. Bez okularów gwiazdy na niebie mają podwójne komy i wyglądają jak kocie mordy. Okulary załatwiają sprawę. Obserwacje przez teleskop mają jednak tę wadę, że możesz przypadkiem porysować sobie swoje okulary. Ja mam specjalne, moje stare okulary, które mi służą tylko w tym celu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Tak porysowanych soczewek nie
@Al_Ganonim: A czy obserwowanie przez teleskop w okularach jest w ogóle możliwe? Np takiej lornetki w punkcie widokowym nie jestem w stanie użyć ze wzlgędu na to, że oko musi być blisko szkiełka, a okulary w tym przeszakdzają. W teleskopie nie ma takiego problemu?
@Al_Ganonim: Ja tam ogólnie nie jestem zwolennikiem wyróżniania w astronomii tych "niebieskich" czy "truskawkowych" pełni. Nie ma to kompletnie żadnego znaczenia wizualnego. Niby ciekawostka kalendarzowa, ale dzennikarzyny na g***oportalach zawsze przeredagują ckickbaitowy tekst tak, że potem piszą do mnie znajomi (jako do lokalnego eksperta) "Ej, czemu ten Księżyc nie zmienił koloru? Czemu naukowcy znowu kłamią?"

Nosz.... (°°