Wpis z mikrobloga

Od dłuższego czasu przeglądam oferty deweloperów. Celowałem w mieszkanie z rynku pierwotnego, które mógłbym wykończyć według własnej wizji. Wolę dłużej poczekać od zakupu i wydać więcej pieniędzy na przystosowanie do mieszkania, niż kupować z rynku wtórnego, wymienić kibel i się wprowadzić. Znając siebie, kolejne zmiany wprowadzałbym zbyt wolno. Niby byłbym u siebie, ale nie byłoby po mojemu.

Moją uwagę zwróciła inwestycja Planty Racławickie. Rozsądne plany mieszkań, przyjazne otoczenie, fajny dojazd do centrum. Spośród ofert od deweloperów, był to najlepszy wybór - bardzo konkurencyjna relacja ceny do jakości. Umówiłem się z przedstawicielem dewelopera na oglądanie jednego z mieszkań, które wpadło mi w oko, a które nie zostało jeszcze wykupione, pomimo postawienia inwestycji w stan surowy. Udaliśmy się więc na miejsce.

Co mogę powiedzieć - rewelacja. Wszystkie moje oczekiwania spełnione. Tak dobrej inwestycji nie ma we Wrocławiu ani w okolicach. Pan, który mnie oprowadzał, również bardzo miły, kulturalny obyty. Nie będę tutaj robił kryptoreklamy, ale jakby ktoś chciał kontakt, to dam na priv.

Miałem przyjemność oglądać rownież parking podziemy. W czasie przechadzki usłyszałem dziwne odłogsy zza jednych drzwi, opisanych jako "Pomieszczenie technicze". Na moje pytanie, co to za dźwięki, oprowadzający pan wzruszył tylko ramionami. Z ciekawości podszedłem bliżej. Byłem już pewien, że mimo dość późnej pory, ktoś jest w tym pomieszczeniu. Kierowany ciekawością, szarpnąłem klamkę. Drzwi nie były zamknięte na klucz i momentalnie ustąpiły. Zastany widok mocno mnie zdziwił - pan Jacek Sutryk, prezydent miasta Wrocławia oraz pan Krzysztof Balawejder, szef lokalnego MPK, jedli coś razem. Bardzo głośno jedli, dodam. "mhmmm o kurła ale pyszne mniam *mlask* moje ulubione *mlask* pycha" dotarło do moich uszu. Kotek Wrocek biegał wokół, radośnie machając swoim kocim ogonem. Wtem spostrzegli mnie. Porzucili swoje jedzenie, zostawiając je w wielkich worach. Wybiegali stamtąd, potrącając mnie. Na odchodne szef MPK sprzedał mi lepę, krzycząc "Wykolejony!". Oszołomiony, podszedłem do worków. Tak, tam był granulat. Zrozumiałem, jaka była prawdziwa przyczyna budowy Plantów Wrocławskich i przykrywką do jakich praktyk ma stać się ta inwestycja.

#wroclaw #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #nieruchomosci #pasta
  • 3