Wpis z mikrobloga

Powiem wam, że nie dajcie sie nabrać na adopcje psów ze schroniska, jeśli macie możliwość to wezcie od pseudohodowców albo po prostu kupcie. Pies z adopcji nie jest nigdy wasz tak naprawde, zawsze ktoś może was odwiedzić i zabrać psa bo coś mu sie nie spodoba, naprzkyład że pies mieszka w bloku albo że masz za mały metraż albo że pies musi 3 pietra wchodzić po schodach. Musisz do konca jego życia informować osobe ktora była odpowiedzialna za przekazanie ci psa, jak sie czuje oraz wysłać zdjecie czy sie dobrze trzyma.
Nie dziwie sie ze niektóre psy są tam stare i nikt nie chce ich adoptować bo pewnie sami wolontariusze nie daja takiej możliwosci ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pies #adopcjapsa
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Turczyk: schronisko z którego wzięłam psa nic się do mnie nie dobija ¯\_(ツ)_/¯ to ja im raczej im (bez przymusu!) wyślę czasem zdjęcie mojej kluski z jakieś sesji, czy zawodów żeby się nią pochwalić :p
  • Odpowiedz
@mikaliq: To dobrze dla ciebie, nie zmienia to faktu że to nie twój pies tak naprawdę. Umowa adopcyjna do istna patologia. A najśmieszniejsze jest to że Patologia boi się że inna Patologia dostanie psa.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Turczyk: u mowach kupna-sprzedaży też często są zawarte punkty o tym że hodowca może zabrać psa jeśli będzie miał złe warunki. Zasadności, ścigalność, legalność takich zapisów to śliska sprawa, sądzę że podobnie jak w przypadku adopcji.

Głupie jest moim zdaniem demonizowanie apocji, bo w 1 przypadku na 1000 możesz natrafić na jakiś nowiedzonych ludzi którzy będą Ci ciągle kontrolować. Zwykle jeśli już to schroniska/fundacje są upierdliwe na etapie przed adopcją,
  • Odpowiedz
@mikaliq: Według wolontariuszy nawet na jednego psa jest czasem 40 chętnych, na adopcje czasem sie czeka miesiącami, więc nie dziwie się im że nie ubywa a przybywa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz