Wpis z mikrobloga

Kogo oni chcą zbawić tym zaostrzonym prawem? Chyba tylko samych siebie, bo tacy są teraz wspaniali, wywalczyli z ciemnym ludem, aby nie mordował dzieci... Przecież ten kompromis był idealny, nie było aborcji na życzenie, a to, co teraz odwalają, nie jest już nawet kwestią religii. Sama religia nie sprzeciwia się temu, żeby skracać cierpienie, kiedy nie ma już na nie lekarstwa. Uporczywa terapia nie jest niczym innym, jak pozbawianiem człowieka godności, jeśli odnosi się do życia osoby dorosłej, ale jeśli chodzi o życie dziecka, które od początku swojego istnienia zna i będzie znało tylko ból, to można już obchodzić się z nim gorzej niż z psem? Już cierpiące zwierzęta się przecież usypia... Co to za #!$%@? logika? Jeśli jakaś kobieta czuje się na tyle silna sama ze sobą lub ze wsparciem osób najbliższych, aby taki ciężar udźwignąć - w porządku, nikt jej tego nie zabrania. Ale jakim trzeba być potworem, żeby robić z tego obowiązujące prawo, a nie zostawiać to wedle własnego sumienia i sił psychicznych? Przeraża mnie, co się dzieje w tym kraju... Skoro życie jest najwyższą wartością, to powinno być traktowane z szacunkiem - zarówno życie dziecka, jak i matki. Dziecka, które będzie cierpieć, nie będąc w stanie nawet pojąć tego dlaczego je boli. I matki, która będzie na to cierpienie patrzeć i będzie z nim żyć jeszcze długo po tym, jak dziecko umrze. Przecież to zostaje w człowieku do końca życia. Zrozumienie tego wymaga wspięcia się na jakiś niebotyczny poziom empatii?
#protest #aborcja
  • 8
Kogo oni chcą zbawić tym zaostrzonym prawem?


@BakerStreet: po cżesci to walka z Konfederacją o głosy radykałów. Potwierdza to pierwsze zachowanie Konfederatów, którzy bojąc sie utraty tej grupy usiłowali przedstawiać wyrok trybunału jako wynik swoich działąń. Dopiero widzac reakcje ludu jak czesto u Konfederatów zmienili narrację.