Wpis z mikrobloga

Urodziłam się 1993r, 10 miesięcy po tym jak aborcja (z powodów ekonomicznych) przestała być legalna. Czasem w sporach z tymi, którzy są przeciwko możliwości wyboru padają słowa "Twoja matka mogła cię usunąć, a tego nie zrobiła"...
no właśnie
problem w tym, że nie mogła. Nie miała już wyboru.
I może byłoby mi lepiej na duszy - gdyby jednak miała. Człowiekowi jakoś tak raźniej z myślą, że był/jest chciany.
Nie znam tego uczucia
#aborcja
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SarahC: moja mama wyjechała po raz pierwszy za granicę do pracy, jak poszłam na studia. Prawdopodobnie zostałby jej wieszak, ale zdecydowała się mnie urodzić, chociaż miała do tego słabe warunki życiowe. Pewnie gdybym spytała czy zdecydowałaby się usunąć ciążę gdyby była legalna powiedziałaby, że nie... z drugiej zbyt wiele razy z siostrą usłyszałyśmy jak to zmarnowałyśmy jej życie.
  • Odpowiedz
@kt13: wtedy robienie sobie dziecka to był prestiż przed sąsiadkami to nie jest tak, że oni nas wtedy rodzili żeby przekazać geny, wartości, zasoby, kulturę. Po prostu chęć posiadania bachora>zdrowy rozsądek i pieniądze
90-95 smutne roczniki stracone pokolenia
  • Odpowiedz