Wpis z mikrobloga

Dlaczego Kaczyński i PiS są największymi wygranymi obecnej sytuacji?

Tl;dr


Ewidentnym duchowym mistrzem JarKacza nie jest żaden JPII czy ktoś w tym stylu, ale Niccolò Machiavelli, myśliciel polityczny z epoki renesansu, znany przede wszystkim jako autor "Księcia" - swego rodzaju podręcznika uprawiania polityki. Kaczyński czerpie stamtąd choćby zasadę, że realnie rządzi się z tylnego siedzenia (jako "szara eminencja"). Ale przy obecnej aferze aborcyjnej przypomina się raczej sformułowana przez Machiavellego zasada divide et imperare - czyli dziel i rządź. Jak się spojrzy na karierę polityczną Jarosława, to widać to jak na dłoni - on świadomie dąży do generowania konfliktów, podziałów, nastawia jednych przeciwko drugim, rozpieprza dobrze funkcjonujące struktury - żeby dojść do władzy. Dlatego niszczył Mazowieckiego, Wałęsę, w sumie też Michnika (chociaż on sam też raczej nie dążył do zgody), dlatego sabotował pomysł POPiSu w 2005 - bo chciał dzielić, żeby było mu łatwiej rządzić. W sumie jak tak się na to spojrzy, to wychodzi, że Kaczyński jest największym niszczycielem i grabarzem dziedzictwa Solidarności - czyli jednak jakiegoś fenomenu narodowej jedności (tak, wiem, że to nie była idealna jedność obejmująca wszystkich, ale dalej było to zjawisko niespotykane zbyt często).

I teraz do obecnej sytuacji: jest pandemia, kraj się sypie, PiS zawalił na całej linii, grozi im utrata poparcia i w konsekwencji władzy. Co robi Jarek? Z dupy nagle wyciąga sprawę aborcji. Nie zrobił z nią nic, kiedy dostawał petycje z milionami podpisów, ale wrzuca ją teraz, oczywiście jako szara eminencja, rękami fasadowego trybunału. I, równie oczywiście, uzyskuje zamierzony efekt: szczuje ludzi na siebie nawzajem, podziały stają się jeszcze głębsze niż to tej pory.

Za wyrok trybunału dostaje się katolikom, wszystkim jak leci, choć z nauczaniem Kościoła to wszystko ma niewiele wspólnego. Kaja Godek jest dla katolików tym, czym ekstremiści muzułmańscy dla islamu - skrajnością do wycięcia, sektą. Nie zawodzą Jarka polscy biskupi (ok, nie wszyscy jawnie się cieszą, ale reszta co najwyżej milczy, wiec bez różnicy) , którzy jak debile cieszą się z wyroku (oni by chyba Hitlera poparli, gdyby tylko wprowadził zakaz aborcji. Nie wiem co to za Ewangelię czytali, że jest w niej tylko zakaz aborcji i nic więcej). Zresztą nie ma chyba instytucji bardziej tracącej na rządach PiSu niż Kościół, nic właściwie w zamian nie dostają, a jeszcze się cieszą (to już z PO się Nycz w Warszawie ułożył i wieżowce buduje) - ok, Rydzyk, ale on to weźmie dla siebie. Za chwilę się obudzą bez wiernych w świątyniach, bez katechezy w szkołach i z całą rzeszą starszych i schorowanych księży i zakonnic, których nie będzie z czego utrzymać, bo żadnego sensownego podatku kościelnego nie ustalili.

No ale wracając - za wyrok dostaje się katolom (widać wyraźnie już chyba, że jestem jednym z nich), którzy przecież pewnie w większości też go nie popierają - ale teraz, wobec ataków na siebie, albo się zradykalizują i przejdą na/umocnią po stronie Jarka, albo nie pójdą głosować, bo nie chcą popierać kogoś, kto ich nazywa faszystami czy debilami. I tym łatwiej będzie znów szczuć katoli na innych - i tu jest wielka wina tych szczujących księży/wiernych, ale też milczącej większości, która się na to zgadza. Zgadza się na odczłowieczenie osób LGBT, nie reaguje na język pogardy i wykluczenia - i potem dostaje to samo. Tylko znów - z tego najbardziej cieszy się Jarek.

Tak naprawdę teraz od katolików powinien pójść komunikat: chcemy chronić życie, ale nie chcemy tego robić w taki totalitarny sposób (trochę próbuje to robić np. https://magazynkontakt.pl ale to są niszę)

Z drugiej strony znów odżywa narracja byle nie PiS, która jest słuszna w tym, że trzeba ich odsunąć od władzy, ale która zmniejsza drastycznie prawdopodobieństwo, że po nich przyjdzie ktoś sensowny.

W podzielonym społeczeństwie łatwiej mobilizować twardy elektorat, a tu jeszcze długo PiS będzie miał przewagę. Dlatego chyba faktycznie jakaś Nowa Solidarność by się nam strasznie przydała, no tylko nie ta prowadzona przez Rafałka...

#polityka #aborcja #katolicyzm #kaczynski
  • 4
  • Odpowiedz
@katolabirynt: Rozgrywa ludzi jak dzieciaków w najprostszy do przejrzenia sposób, aż sie wierzyć nie chce. Niewygodna prawda jest taka, że ludzie o poglądach radykalnie przeciwnych są chyba jeszcze większymi debilami niż banda jarka, bo nieuważnie mu pomagają.
  • Odpowiedz