Wpis z mikrobloga

@JakTamCoTam: po pierwsze zamiast gównomarszów trzeba zrobić permanentny protest w jednym miejscu, co pozwoli na organizację. jakie miejsce jest dobre nie wiem nie znam się. jakieś propozycje z dupy co dalej:

1. szukanie atencji: głośniki #!$%@?ące 24/7, krzyczący tłum, petardy, flary, ogniska
2. ochrona miejsca protestu i uczestników: ludzie z bronią, barykady, niepozwalanie na wyciąganie ludzi do suk. na każdym proteście w tym roku wyglądało to tak że jak policja kogoś
no pochodzą sobie, pokrzyczą, ale #!$%@? z tego wyniknie

organizacja jak zwykle gówno


@tyrytyty: No generalnie w demokracji jak władza się nie ugnie to zawsze z protestów gówno wynika. To nie czasy francuskiej czy bolszewickiej rewolucji, gdzie tłumy zmieniały bieg historii.
no pis się nie ugnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale wydaje się że niektórzy sobie nie zdają z tego sprawy


@tyrytyty: To, że się nie ugnie to nie znaczy, że nie warto protestować. To jest poniekąd urok demokracji imho, że ludzie protestują.
@Variv: dla ciebie to ma urok - ja się na to patrzę i czuję zażenowanie, tłum ludzi myślący że ma na coś wpływ. Na Białorusi podobnie, hehe zablokujemy miasto będzie dobrze. Masa żyjąca w ułudzie.

I nie żebym się cieszył, to smutne jest. Protestować pokojowo to można w USA, gdzie gwarancją wpływu tych protestów na władzę jest masowe uzbrojenie obywateli.
2. ochrona miejsca protestu i uczestników: ludzie z bronią, barykady, niepozwalanie na wyciąganie ludzi do suk. na każdym proteście w tym roku wyglądało to tak że jak policja kogoś zacznie zgarniać to ludzie boją się świętego policjanta dotknąć xDD


@tyrytyty: za takie wypisywanie rzeczy w internecie możesz mieć problemy ¯\_(ツ)_/¯, wiem co mówię.
Niemniej jednak zgadzam się, że nasze rządy są bardziej totalitarne, coś jak Białoruś, więc potrzebują radykalnych działań a
dla ciebie to ma urok


@tyrytyty: Urok w sensie takie prawo demokracji. To trochę odróżnia demokracje od tyrani, to czy możesz protestować czy nie (upraszczając). Jak cię zacznie władza pałować bo sobie protestujesz to zaczyna się robic problem (upraszcając ofc) i trzeba się zastanowić czy to jeszcze demokracja itp. Takie troche test (upraszczajac). Nie musze się zgadzać ze wszystkimi protestami (to by było niemożliwe) aby rozumieć prawo ludzi do protestu.
Imho