Wpis z mikrobloga

@woodywoodpecker:

Film z głównej. Czy w rzeszowskich szkołach jazdy nie uczą o wyprzedzaniu na pasach? Bo zawsze gdy jestem w tym mieście to takie sytuację widzę nagminnie

Mnie uczyli, ale też nie ma co ukrywać - odkąd pamiętam, w Rzeszowie piesi mieli dość #!$%@?. Niemniej, ostatnie lata to też drastyczny postęp na tym polu.
Bezwzględna wina kierowcy skody.
Jednak cmentarze pełne są ludzi, którzy mieli pierwszeństwo.

Trochę instynktu samozachowawczego by się przydało, a nie smartfon przed oczami i nie patrzy czy na kolejnym pasie kierowca się zatrzymuje.

Najważniejsze, że do końca utrzymała w ręce smartfona ;-)
@woodywoodpecker: może jakby nie było przejść co 200 metrów to nie byłoby wyprzedzania na pasach
odkąd mam prawko to zdecydowanie częściej zdarzało mi się heblować przed pieszym wbijającym pod maskę auta niż wyprzedzać na pasach, a nogę to ja mam ciężką
@woodywoodpecker: Rzeszów to miasto:
a) uwielbiające przejścia dla pieszych przez 2 i 3 pasy na raz - jest tutaj tego mnóstwo
b) posiadające podwyższoną prędkość dopuszczalną do 70km/h na większości ulic gdzie takie przejścia występują (czyli realnie #!$%@? się tam na codzień 80-90km/h)
c) zlokalizowane pośrodku "niczego" co powoduje że znaczą część kierowców stanowią kierowcy z okolicznych miasteczek i wiosek - gdzie często nie ma ścieżki rowerowej a co dopiero wielopasu