@Kekekekek: w sensie mam niskie libido ale jakby fizycznie jets wszystko ok w sensie że mogę to robić ale nie mam po prostu ochoty i tak od 3 lat kiedy skończyłem to brać. no a słyszałem że fin rozwala bardziej erekcje niż libido czyli właśnie to co mi zostało dlatego się cykam i nie chce skończyć impotentem
@Kekekekek: czyli nie wiesz o co chodzi i tylko piszesz cos co gdzies tam sobie uslyszales. hmm no nie wiem bo ja rozkminiam w sumie czy warto ryzykowac bo sobie mysle ze moze jak juz ssri mi jebnal po libido to moze fin nie jebnie po raz drugi skoro jebnelo juz ssri. no bo w koncu sposob w jaki dziala fin i ssri/snri jest chyba dosc podobny z tego co
@fastnbulbous: musisz sobie powiedzieć co jest dla Ciebie ważniejsze, dla mnie włosy są ważniejsze niż libido, dlatego zaryzykuję, jak uboki będą duże to najwyżej odstawię.
Ja na ogół mam wysokie libido, ale od 2 tygodni mam np. dość dużo stresujących sytuacji i libido jest zerowe bym powiedział. Specjalnie sobie zaczekałem z finem żeby na niego nie zwalić winy.
I myślę, że uboki mogą wystąpić dlatego, ze o nich czytałem i
@Kekekekek: tak samo mowilem sobie o ssri ktore zaczalem brac kiedy bylem hiperseksualny a teraz mam moze 10 procent ochoty ktora mialem kiedys. nocebo? moze tak a moze nie - chociaz osobiscie nie wierze zeby autosugestia mogla odpowiadac za takie zmiany
@Kekekekek: ja pamietam ze przed ssri mialem tak ze im ciezsze stany depresyjne przezywalem i im wiecej stresu mialem to libido bylo wieksze ale moze bylem po prostu jakims wyjatkiem
@Kekekekek: w sensie to jest jeden z powodow inny jest na przyklad taki ze nie chcialbym przez reszte zycia psuc sobie humoru za kazdym razem kiedy spojrze w lustro
@Kekekekek: i ja ubokow ktore ustapilyby po przestaniu lykania fina sie nie boje wcale ale co jak one nie ustapia tak jak duza czesc ludzi mowi ze im sie to przytrafilo xD
@fastnbulbous: takie wątpliwości pewnie ma większość przed rozpoczęciem brania fina, ale z drugiej strony co Ci po libido skoro nie będziesz się podobał laskom? Ja jakoś nie wierzę w te trwałe uboki po finie szczerze mówiąc. I wolę spróbować niz potem mieć zakola na pół glowy i mieć do siebie pretensje, że póki jeszcze mam całkiem okej włosy nic nie zrobiłem XD
Ja na ogół mam wysokie libido, ale od 2 tygodni mam np. dość dużo stresujących sytuacji i libido jest zerowe bym powiedział. Specjalnie sobie zaczekałem z finem żeby na niego nie zwalić winy.
I myślę, że uboki mogą wystąpić dlatego, ze o nich czytałem i
Ale jak Ci zależy to im szybciej zaczniesz tym lepiej, łatwiej hamować łysienie niż walczyć potem o odrost.
Ja jakoś nie wierzę w te trwałe uboki po finie szczerze mówiąc. I wolę spróbować niz potem mieć zakola na pół glowy i mieć do siebie pretensje, że póki jeszcze mam całkiem okej włosy nic nie zrobiłem XD