Wpis z mikrobloga

@Megawonsz_dziewienc: raz się skaleczyłem kłakiem bo szarpnąłem i zamiast kłak się wykręcić to mi palca przeciął. Raz rozkręcałem, masakra. Teraz skalpel, nożyk do papieru albo nożyczki i wycinam po kawałku. Przez to niestety rolka się rysuje, ale kij tam.
@Janusz_z_Galilei: Najgorsze są odpływy oczywiście sama tego nie odetka bo "fuj fuj" i oczywiście odpływ to ja zapchałem swoimi kłakami. Tylko z odpływu ciągną się takie warkocze po 20 cm.
@towbie: no tak mniej więcej, najśmieszniejsze, że tych kłaków nie widać od tak na dywanie, ale najśmieszniejsze, że różowy nie wyłysiał do tej pory :P.

Może to jakaś anemia, skoro jej tyle wypada?

@janeeyrie: Nie no zdrowa jest badania krwi robimy, ot kłaki wypadają.