Wpis z mikrobloga

Strasznie irytuje mnie płytkie myślenie osób, które uważają, że wrzucanie zdjęć na portale społecznościowe z odpowiednim hasztagiem, tudzież hasłem reklamowym, przyczynia się do pomocy jakiejkolwiek grupie, fundacji, czy komukolwiek, kto jest w potrzebie. Ktoś wymyśla sobie akcję typowo marketingową, żeby poprawić swój PR, a ludzie to łykają. I w ten oto sposób, gdzie się nie obejrzysz, widzisz zdjęcia stóp w obuwiu na obcasie z podpisem #dzienszpilek a radosna temu gawiedź o ilorazie inteligencji równej budyniowi przyklaskuje temu i nakręca to jeszcze bardziej.

Smutne to, bo żadna Pani (a nawet Pan, bo i tacy się zdarzali) nie ma żadnej pewności, że to jedno zdjęcie z tym hasztagiem, w jakikolwiek sposób przyczyni się do pomocy. Ileż to takich akcji było? Gdzie kładziesz torebkę? I inne tego typu wymysły. Sprytna akcja marketingowa o podłożu psychologicznym.

Wiele osób uważa, że wrzucając to zdjęcie przyczyniło się do zmiany czegoś na lepsze. Uwierzcie, jeśli to czytacie (chociaż mam cichą nadzieję, że na wykopie brak takich osób), że o wiele więcej dobrego zrobilibyście przelewając jakąkolwiek kwotę na jakąkolwiek fundację, czy akcję charytatywną.

Chyba, że się mylę, to mnie oświećcie.

#przemyslenia
  • 12
@na_marginesie: Ja już przestałem zwracać na to uwagę, bo to tylko #!$%@? jeszcze bardziej. A na deser #!$%@?, to jest taka akcja, że 26 września, czyli w sumie jutro, odbędzie się koncert na PGE Narodowym - solidarni z Białorusią. Jakby to coś #!$%@? miało pomóc w zwalczaniu ustroju panującego w tamtym kraju. Łukaszenka pewnie zesra się ze wzruszenia,a milicja będzie klaskać z zachwytu ()
@na_marginesie: Najśmieszniejsze jest to, że kiedy w Polsce dzieją się jakiejś wykolejone rzeczy, to wszyscy mają nas w piździe, a jeszcze potrafią wieszać na nas psy, że Polacy to faszyści i naziści. Dziś każdy dba o swój interes, ale polska mentalność nie dopuszcza do siebie takich faktów.
@troglodyta_erudyta Nadal nie mam pewności, że "moje" zdjęcie to faktycznie przelane 2zł. I nadal uważam, że to w większym stopniu akcja marketingowa, niż chęć pomocy. Przecież szanowna luksusowa linia odzieżowa mogłaby przelać ten hajs dobrowolnie, bez wymuszania na ludziach wrzucania fotek na fejsa. Ale jak widać nie są tacy bezinteresowni. O to mi chodzi w moim wpisie. Że zamiast wrzucać te zdjęcia i reklamować jakąś firmę, można serio komuś pomóc. Samo wrzucenie