Wpis z mikrobloga

Czy dużym faux pas, byłoby poproszenie na ojca chrzestnego swojego dziecka, exa (byłego, pierwszego seksualnego partnera) żony?

Założmy, że ex był pierwszym żony, z nim nabierała również pierwszych szlifów w #seks. Wydaje się więc, że niejako ex uczył ją swojego ciała i tej całej sztuki ars amandi. Tym samym niejako przyczynił się do tego, że mąż mógł ją zapłodnić (bo np. już jej nie musiał jej tłumaczyć i np. nie uczył ją sztuki orgazmu. Zbiór przypadków pozwolił więc na powstanie tego dziecka). Podsumowując, ex partner miał solidny udział w choćby psychicznym przygotowaniu kobiety na ten krok.

Więc czy właśnie ex nie powinien zostać ojcem chrzestnym tego dziecka? Na pamiątkę tej sztuki? Oczywiście przyjmując, że ex jest katolikiem a z seksu przedmałżeńskiego się wyspowiadał a żona i jej ex darzą się obuwspólnym szacunkiem i wspomnieniami związanymi z ars amandi.


#pytanie #zwiazki #seks #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow
Pobierz jmuhha - Czy dużym faux pas, byłoby poproszenie na ojca chrzestnego swojego dziecka, ...
źródło: comment_1600778266P3h3zwahTvUJcw4j10hLQy.jpg

Waszym zdaniem

  • Jest w tym dużo racji 23.2% (43)
  • Byłoby to faux pas 76.8% (142)

Oddanych głosów: 185

  • 19
@jmuhha miałem taką ex, że jej ex z chęcią bym o to poprosił, człowiek złoto.

Naprawdę w porządku człowiek. Szczęśliwie nie mam z nią dzieci.
@jmuhha: jeżeli poprzysiągłby, że dołoży wszelkich starań by wychować w duchu katolickim dziecko kobiety, którą sobie radośnie rozdziewiczał to czemu nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)