Wpis z mikrobloga

Nie rozumiecie jednej prostej kwestii. Aby ludzie korzystali z czegoś w mieście i nie tylko, muszą mieć sposobność.
Co znaczy, że aby ktoś pojechał rowerem, musi mieć po czym. Inaczej znajdzie wiele powodów, by tego nie robić.
Ludzie w Polsce są przywiązani do samochodu, nie chcą próbować innych opcji transportu, nawet uważają, że inne opcje transportu są dla dziwaków, biedoty, co jest bzdurą. Wolą stać w korku i tracić czas niż śmignąć sobie rowerem obok.
Wykonywać prosty ruch, by mieć ruch w ciągu dnia.

Inna kwestia, że nie zawsze jest po czym. Więc trzeba dać im tę możliwość a że miasto nie jest z gumy, to niestety trzeba zabrać albo parking, albo część chodnika (jak jest z czego) albo wreszcie zabrać cześć ulicy.
I wtedy podnosi się krzyk kierowców, JAK TO? A no tak to, jak jest chodnik i jest ulica to trzeba zabrać część tej ulicy, lub miejsca parkingowe, by dać możliwość jazdy rowerem, inaczej nikt tam rowerem nie pojedzie.

Tak niestety, nie może być tak, że uprzywilejowani są kierowcy samochodów i samochodów jest coraz więcej a miasta stoją w korkach, potrzebna jest alternatywa.

Ludzie też boją się jeździć rowerem, bo jak ja tam dojadę, ulicą? Ja się boję. No właśnie, wiec muszą mieć możliwość.

Za chwilę ktoś wpadnie z argumentem, ale co jak zła pogoda, albo zima.
NIC, kto może nadal pojedzie, zim praktycznie nie ma a resztę załatwiają odpowiedni ubiór, tak jak idąc na spacer.
Ale się spocę, no nie spocisz się jak będziesz jechać normalną prędkością (wyrobisz kondycję) po normalnej infrastrukturze, oraz odpowiednio ubranym. Może e-rower, może masz tak jak ja możliwość wziąć prysznic w pracy?

Chodzi o to by była MOŻLIWOŚĆ by był WYBÓR a nie jedyna opcja to stój w korku, albo czekaj na komunikację miejską.
Kto może pojedzie rowerem, kto musi samochodem, pojedzie samochodem, lub komunikacją miejską.

Przecież do cholery chodzi o WYBÓR a nie o zmuszanie, ale aby mieć wybór, trzeba mieć z czego wybierać.

#rower #polskiedrogi #kierowcy #miasto #miastojestwspolne #bezpieczenstwo #rowerzysci
reddin - Nie rozumiecie jednej prostej kwestii. Aby ludzie korzystali z czegoś w mieś...

źródło: comment_15985074871Pb5dsUO93CaQRZRXyfILU.jpg

Pobierz
  • 538
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

no przesadzam z 2 dniami xD ale widzę jaka różnica jest latem w ruchu (we Wrocławiu) między pogodnym a deszczowym dniem.


@psi-nos: Ale należy dać wybór, wtedy mniej pojedzie samochodem i korki będą mniejsze. Nie muszą wszyscy ale ci co mogą, bo mają wybór.
  • Odpowiedz
po pierwsze to kierowcy płacą podatkivw paliwie na utrzymanie drogi a pedalarze nie


@PiterParter: XD
Kierwocy w opłacie paliwowej płacą na Fundusz Dróg Krajowych (autostrady i eSki) a nie na drogę w mieście XD
Jak chcesz hejtować to się doucz xddddd
  • Odpowiedz
Płacąc za paliwo do auta jednocześnie płacisz za utrzymanie dróg. Rowerzyści nie płacą w ogóle więc dlaczego kawałek drogi za który wszyscy kierowcy płacą ma być nagle droga dla rowerów?
  • Odpowiedz
@Mszanin: @poczta-ja: aaa, patrz, myślałem, że mówimy o jeździe po mieście, a nie jakichś małych dziurach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Więskszość zimy przejeździłem motocyklem, dosłownie kilka razy musiałem przesiąść się do auta - drogi były po prostu mokre, dla zimowych opon to norma.

Po Lublinie też zimą poruszałem się jednośladem.

Kiedy próbowałem Ci wmówić, że jazda po śniegu, lub błocie pośniegowym na motocyklu jest
  • Odpowiedz
@ms93: potwierdzam na swoim przykladzie, jak miałem 12 km do pracy ale caly czas drogą dla rowerów omijając śródmieście to jezdzilem chetniej niz teraz, majac do pracy 5km ale z tego 1/3 srodmiejskimi asfaltówkami
  • Odpowiedz
No na pewno pogoda na to wpływa. Ale nasze zimy są coraz łagodniejsze. Wielu kierowców nawet opon na zimowe nie zmienia, bo śnieg popada może parę dni.


@rzep: jak przeminą zimy jakie mieliśmy choć kilka lat temu, to problem zniknie i rzeczywiście rower będzie chętniej wybierany w zimę, choć wciąż widać, że sezon zaczyna się dopiero w kwietniu i trwa do przełomu października i listopada z wyraźnym szczytem w lato.
  • Odpowiedz
Wszyscy płaca podatki, więc dlaczego 80% przestrzeni ma mieć na wyłączność grupa jeżdżąca po mieście samochodami?


@Tymajster: Bo po 1. kierowcy płacą siłą rzeczy kupę kasy do budżetu, na pewno więcej niż statystyczny hipis na rowerze. Po 2. Ogrom ludzi z tych dróg korzysta.

Z wami hipisami tak jest, że jest was garstka ale wypowiadacie się z pozycji większości. Ja tam chętnie zobaczyłbym efekt referendum odnośnie takich rozwiązań parkingowych czy
  • Odpowiedz
Płacąc za paliwo do auta jednocześnie płacisz za utrzymanie dróg. Rowerzyści nie płacą w ogóle więc dlaczego kawałek drogi za który wszyscy kierowcy płacą ma być nagle droga dla rowerów


@roketbany: Bzdury piszesz, doucz się zielonek.
  • Odpowiedz
Przecież do cholery chodzi o WYBÓR a nie o zmuszanie, ale aby mieć wybór, trzeba mieć z czego wybierać.


@reddin: Nie zapominajmy o tym, że teraz mamy olbrzymi rozwój alternatywnych form transportu osobistego. Elektryczne hulajnogi, elektryczne rowery, elektryczne deskorolki itp. itd.

Wcale nie trzeba już mieć nawet kondycji żeby przejechać te 5 czy 10km do
  • Odpowiedz
Ale dlaczego popadasz z absurdu w absurd? Nie masz płatnych DDR tak samo jak nie masz płatnych ulic czy chodników.


@rzep: Za autostrady płacę, więc czemu by nie zrobić opłat za ddr?
  • Odpowiedz
@haaryballs: Wiesz, to ja zapytam, kiedy ja próbowałem Ci wmówić, że to napisałeś? Średnio rozgarnięty szympans wpadnie na to, że jak wyjeżdżasz zimą rano do pracy na motorze i ulicę są tylko mokre, to już wracając do domu może na nich być 5 cm warstwa śniegu/błota. Nie wspominam o sytuacji, gdzie stanie się to w trakcie jazdy. Zatem Twoja linia argumentacji polega na tym , że w zimie nie ma
  • Odpowiedz
jak przeminą zimy jakie mieliśmy choć kilka lat temu, to problem zniknie i rzeczywiście rower będzie chętniej wybierany w zimę, choć wciąż widać, że sezon zaczyna się dopiero w kwietniu i trwa do przełomu października i listopada z wyraźnym szczytem w lato.


Bo, tak jak pisałem, w Polsce ciągle dominuje mentalność, że rower to po pierwsze rekreacja, a nie środek transportu. Jazda na rowerze w mieście potrafi być nieprzyjemna nawet w lato, pomimo pięknej pogody, więc mało kto chce jechać nim w zimę, obok pędzących samochodów chlapiących zimową breją.

Dlatego właśnie tak ważna jest odpowiednia infrastruktura - odrębne DDR, parkingi dla rowerów (najlepiej zadaszone) itp.

Problem
  • Odpowiedz
1. kierowcy płacą siłą rzeczy kupę kasy do budżetu, na pewno więcej niż statystyczny hipis na rowerze.


@HeadH: Żyjemy w społeczeństwie. Idź sprzedaj buta dziecku które przechodzi przez ulicę, bo nie zapłaciło na nią podatku. Powiedz mu że ma palić wroty.

2. Ogrom ludzi z tych dróg korzysta.


Bo są melepetami żyjącymi mentalnie w 1990 roku. Steve Jobs powiedział kiedyś, że ludzie nie wiedzą czego chcą i nie nalezy spełniać
  • Odpowiedz
@reddin: podziwiam, że masz siłę i czas odpisywać samochodowym troglodytom. Osobiście mieszkam w Warszawie i mam samochód. Dzięki bliskości metra, używam go rzadko - duże zakupy albo pojechanie gdzieś wieczorem gdy nie ma alko :D
90% to ZTM i Veturilo. Planuję przywieźć sobie rower i w miarę możliwości jeździć swoim. Na szczęście infrastruktura rowerowa w Wawie idzie do przodu.
Zwężać zwężać, nic się nie bać. Dodawać pasy dla rowerów. Idźmy
  • Odpowiedz
@rzep: No to co? Wybudowanie i utrzymanie ich nic nie kosztuje? Skoro miejsca parkingowe są płatne to ddr jak najbardziej też mogą. xD
  • Odpowiedz
Bo są melepetami żyjącymi mentalnie w 1990 roku


@Tymajster: Ojoj za to pan hipis jest oświecony, sam pisałeś że żyjemy w społeczeństwie, dopasuj się więc do społeczeństwa melepetów albo dodaj do dżungli budować ddr.¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
No to co? Wybudowanie i utrzymanie ich nic nie kosztuje? Skoro miejsca parkingowe są płatne to ddr jak najbardziej też mogą. xD


@HeadH: A gdzie napisałem, że nic nie kosztuje? Podajesz przykład autostrady, pomijając, że za drogi miejskie w ogóle nie płacisz bezpośrednio. A DDR to w 99% drogi miejskie.

Wyjaśniłem Ci już także łopatologicznie dlaczego miejsca parkingowe są płatne w miastach.
  • Odpowiedz