Wpis z mikrobloga

Ekonomia, matma czy finanse i rachunkowość? Co daje mi najlepsze perspektywy na łatwe znalezienie dobrze płatnej pracy w przyszłości? #finanse #ekonomia #studia #studbaza #matematyka

co wybrać?

  • Matematyka 25.7% (48)
  • Finanse i Rachunkowość 41.7% (78)
  • Ekonomia 9.6% (18)
  • sprawdzam 23.0% (43)

Oddanych głosów: 187

  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KsiazePodziemi: Matematyka to teoria. Tak samo kierunki na polibudzie- jakieś mechatroniki itd. -są słabe, polegają na tworzeniu wykształconych robotników.
Wiedza o ekonomii- super, wiele zastosowań.
Finanse i rachunkowość- tez super, wiele branż stoi otworem.
Pomysl po których studiach najprędzej byś otworzył własna firmę. Pomysł, która wiedza teoretyczna- spośród tych trzech kierunków najbardziej PRZYDA CI się zarówno w zawodowej jak i prywatnej sferze życia za 5, 10 lat :)
  • Odpowiedz
@KsiazePodziemi: Chyba, ze wolisz iść na studia dla idei, dla nauki a nie zależy Ci na dobrym hajsie w przyszłości. To wtedy matematyka.
A jak chcesz być zaradny, dowiedzieć się czegoś o otaczającym świecie, o obecnych realiach to na pewno nie matematyka. Jak lubisz to zawsze możesz sobie potem zrobic jakaś podyplomówke roczna z matmy- i po tej rocznej podyplomówce jak i po 5 letnich studiach matematycznych możesz być nauczycielem
  • Odpowiedz
@KsiazePodziemi Finanse to księgowość w korpo, matematyka to często wymaganie w najlepiej płatnej analizie i takich tam. Znajomi po matematyce zarabiają gorzej tylko od znajomych, którzy zamiast iść na studia od razu poszli do pracy jako Klepacze kodu. Jeszcze ekonometria dobrze zarabia.
  • Odpowiedz
@KsiazePodziemi: Idź na matematyke i kieruj się w stronę biznesową, analizy danych itp. Najlepiej płatne branże w finansach bardzo lubią osoby po studiach matematycznych. Właściwie jeśli nie jesteś totalnym piwniczakiem i potrafisz łapać kontakt z ludźmi to po matmie masz super łatwy start w finansach.
  • Odpowiedz
@crazykokos: Nie wiem skąd u Ciebie takie błędne przekonania. Jak chcesz być zwykłym klepaczem kodu w korpo zarabiającym całkiem przyzwoicie ale bez szału to fir albo ekonomia jak najbardziej. Polecam sprawdzić to ludzie robią po matematyce, pozdro
  • Odpowiedz
@Anonimek7: To porównaj sobie gdzie więcej siedzi na etacie i pracuje dla kogoś- czy po matematyce czy po firze. Ilu prezesów firm skończyło np. ekonomie czy zarządzanie a ilu matematykę ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@crazykokos: Prowadzić firmę to może każdy, porównaj sobie ile ludzi sukcesu nawet studiów nie ma, dysproporcja o której piszesz wynika z bardzo prostego powodu: ekonomie i fir kończy rocznie nieporównywalnie więcej osób od matematyki.
  • Odpowiedz
@Anonimek7: W porządku. To teraz sprawdź jakiego typu osoby są na danych kierunkach.
Na którym przeważają introwertycy a na którym ekstrawertycy. I którzy maja wiekszy potencjał na sukces w przyszłości.
I ile osób świetnie poradziło sobie po nieskończonej ekonomii czy zarządzaniu a po nieskończonej matmie
  • Odpowiedz
@crazykokos: To raczej już stereotyp taki jak był kiedyś z informatykami. Co do potencjału na sukces? Nie wiem, być może masz rację, a może nie. Uważam, że to kwestia indywidualna oraz określenia co tak naprawdę oznacza sukces. Myśle, że przy wyborze fir/ekonomia vs matma warto się zastanowić co właściwie chce robić. Otwierać szybko firme, księgowość, zwykły klepacz kodu w korpo etc. - fir/ekonomia super, a analityka, data science, programowanie, albo
  • Odpowiedz
@Anonimek7: No tak. Tylko czy wolisz znać się na biznesie i zajmować się dobrze prosperująca firma i zatrudnić sobie dobrych informatykow czy innych specjalistów. Czy być tym specjalista i ładować w firmie hajs prawnikowi, księgowej, ludziom od Business developmentu, marketingowcom itd
  • Odpowiedz
@Anonimek7: Pracowałam w takiej firmie w wawie. zajmowali się sztuczna inteligencja, różne ciekawe projekty, drony itp., klienci tylko z USA. Byłam asystentka zarządu.
Dwóch szefów miało praktyki w dolinie krzemowej.
Jeden szef po polibudzie, mega mózg, techniczny taki- on nadzorował projekty, pilnował, sprawdzał błędy.
I był drugi po szkole biznesowej- ogarniał klientów, marketing, różne kampanie, spotkania. Jak myślisz- który miał wiekszy wpływ na rozwój firmy?
  • Odpowiedz
@kwiatosz: Spoko. Tylko kiedy firma szybciej padnie- czy gdy zabraknie tego specjalisty po matematyce od projektów czy jak zabraknie kolesia po ekonomii, który ogarniał nowych klientów, rozwijał biznes, zajmował się marketingiem i reszta
  • Odpowiedz
@crazykokos: Kwestia perspektywy. Marketingowiec woli marketing, a ktoś techniczny nawet jak zarabia mniej woli robic to co robi. Jaki jest sens to porównywać? Lekarz czy żołnierz bardziej potrzebny państwu? Mozna tak gdybac w nieskonczonosc.
+ co do studiów jeżeli ktoś chce przejść przez studia bez wiekszego uszczerbku to może warto ominąć matme :)
  • Odpowiedz
@Anonimek7: No tak, zgadza się- kwestia perspektywy.
Przecież można być świetnym specjalista, mieć zajebisty kontrakt, dobra kasę, robić swoją robotę i elo, niczym innym się nie przejmujesz.
I zapewne są prezesi firm, którzy mniej zarabiają od takich uzdolnionych specjalistów i maja duuuzo więcej na głowie w pracy.
To zależy, czy wolisz jakiś dobry etat i „spokojna głowę” i pracować dla kogoś, słuchać się.
Czy wolisz ryzyko, być panem swojego losu,
  • Odpowiedz