Wpis z mikrobloga

@Nitro_Express haha no może, chociaż orla perć to chyba dość wymagający szlak. Nie byłem więc nie wiem jak tam ze spadającymi kamieniami. a pytam bo kiedyś chciałbym się wybrać. Kojarzę niedawno czytałem że ktoś zginął uderzony spadającym karmieniem, ale nie pamiętam gdzie to było
@kotbehemoth: J.w. warto mieć jakikolwiek. No motocyklowy odpada xD
Uprząż tylko i wyłącznie na tym szlaku spowalnia. I to bardzo mocno. Przydałaby się może, jakby się pogoda załamała i było mokro. Inna sprawa, że część ludzi tym szlakiem idzie, która w ogóle nie powinna się ta znaleźć ¯\_(ツ)_/¯
@booolooo: I to jest właśnie największy problem. Banda idiotów myślących że jak nakupią drogiego sprzętu to już wszędzie pójdą. Dobrze, że ja zawsze idę zanim się kolejki zaczną
@kotbehemoth: Sprawdzić swój lęk wysokości, a co ważniejsze lęk przestrzenny na szlakach o trudności o poziom niżej?
Da się od razu ocenić, że osoba poruszająca się 10x woniej z paniką w oczach, zablokowana w stosunkowo łatwym miejscu nie ma obycia ze szlakami ciut prostszymi.

Nie mówię też, że nie ma co próbować. Ale po Giewoncie, taka Orla to średni pomysł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@booolooo to co w Tatrach proponujesz?:) Byłem kiedyś na czymś takim https://www.wykop.pl/wpis/35390815/via-ferrata-na-gorze-kinabalu-w-malezji-najwyzsza-/

Przeszedłem ale trochę się obsrałem :) byłem na Kościelcu, Świnicy. Nie wiem gdzie jeszcze iść. Generowanie z wchodzeniem nie mam problemu - gorzej ze schodzeniem bo jestem dość ciężki więc uważnie idę krok po kroku. Ale jakbym szedł na orła to po prostu w tygodniu, a nie w weekend. Zgaduję że wtedy mniej ludzi
@kotbehemoth: Świetn ta ferrata! No to obycie z przestrzenią i wysokością masz. Teoretycznie w Tatrach już wszędzie po szlakach. Jak nie chcesz cisnąć jeszcze na Orlą, to Rohacze-Banikov. Trochę mniejszy poziom trudności, a szlak świetny. ieguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem, Na Słowacji Jagnięcy Szczyt, Czerwona Ławka. Sporo tego.

W tygodniu, wyjście rano i kolejek żadnych nie będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pamiętajcie, że Orla Perć to nie via ferrata. Tzn. uprząż i lonża mogą poprawić bezpieczeństwo i komfort psychiczny w kilku miejscach, ale głównie samopoczucie - sztuczne ułatwienia to nie to samo co infrastruktura do asekuracji. Być może na drabince się to sprawdzi - ja bym jednak przede wszystkim postawił na zdobycie doświadczenia na innych szlakach.