Wpis z mikrobloga

@Jestem_tu_nowy: Wbrew temu, co czasem piszą w necie, to wcale nie jest taka prosta trasa. Do tej pory byłem na MSC 2 razy i 2 razy lekko pobłądziłem. Kopczyki są, nawet sporo, ale mam wrażenie, że nie zawsze przemyślane i czasem wręcz utrudniają niż pomagają.
Zresztą teraz już chodząc poza szlakami staram się nie opierać na kopczykach, tylko dobrze się obkuć z topo.
@lotos10:

MSW od Hińczowej podobnie jak Czarny?

MSW od Hińczowej podobnie jak Droga po Głazach. Też trudności wyceniane na I, trudna orientacja i spore ekspozycje.

Słyszałem że jest ciężej niż po głazach.

Różne są opinie. Pewnie zależy od tego, kto jak bardzo się zgubi i w jaki syf wpakuje ;)
@hard1: Konkretną trudnością jest pewna "półka". Ktoś pisał że szedł po głazach, zamiast atakować w górę, zalazł za daleko i dotarł do drogi od Hińczowej. Trafił na w/w półkę i "miał problem". Nie byłem, nie wiem.
@lotos10
@hard1 największą trudnością jest dojście do półki zaraz za mięguszowiecka turniczka. Trzeba tam wbic po płycie na której nie ma chwytów. Opcja B która wybrałem, dzidowalem pierwszym żlebem za turniczka prawie do samej grani a później trawersowalem. Ps na drodze od hinczowej jedyna pewna wskazówka są ringi zjazdowe
@lotos10 bez sprzętu da się, tylko trzeba iść obejściami. Najprościej po głazach od chłopka bo tam oprocz duzej lufy nie ma duzych problemów technicznych
@Bofsky: @lotos10: Przy Drodze po Głazach masz za to Trawers Westwalewicza i zagmatwane zejście z Pośredniej Mięguszowieckiej Ławki. Też nie ma lekko.
We wrześniu sam również tę trasę sprawdzę w pratyce ;)