Wpis z mikrobloga

Nikołaj Roschatserkov

Leżał zabandażowany w swojej kwaterze, obok przechadzał się adiutant, co chwilę sprawdzając czy generał ma się dobrze. Nikołaj czuł potrzebę wytłumaczenia swojego ruchu.

- To nie jest szaleństwo. To nie było samobójstwo, zrozumiesz to za jakiś czas mam nadzieję. Ten pomysł, ta myśl zjawiła się pewnego ranka, to był niedzielny poranek jeśi dobrze pamiętam. Pojawiła się pod tajemniczą postacią, która wyglądała jak kobieta, której włosy powiewały na mroźnym zimowym wietrze. Nie wiem jak mnie znalazła, bo w ciemnościach moje myśli kroczyły. Zniszczenie po bitwach, których wygrać nie mogłem, rozpościerało się dookoła. Powiedziała mi bym nazwał swojego wroga. Odrzekłem, że w niektórych ludziach jest chęć by walczyć i zabijać współbraci bez zastanowienia się czy też bez Boga w sercu. I prosiłem ją o siłę, o konnicę bym mógł stratować swoich nieprzyjaciół, tak niepohamowana była moja chęć by ich pożreć i pochłonąć.

Ale ona nie myślała o rzeźi i bitwach, które zmieniają ludzi w zwierzęta, które tak łatwo zacząć, a niemożliwym jest je zakończyć. Jest matką wszystkich ludzi, więc doradziła mi mądrze tak, że potem bałem się iść gdziekolwiek bez niej i poprosiłem ją by została ze mną.

Tutaj na chwilę przerwał, jego oczy patrzyły w pustkę, wydawał się zupełnie nieobecny, jego Adiutant powoli zaczynał się martwić, lecz Nikołaj nagle kontynuował:

O, pani! Podaj mi swą dłoń i pozwól mi spocząć u twego boku. "Miej wiarę i ufaj" - rzekła mi - "Ufaj w pokój" i napełniła me serce życiem. popatrzył na swojego adiutanta jakby pełen sił Siła nie tkwi w liczbach, nie łudź się. Jeśli będę jej potrzebować to ona będzie w pobliżu, tak mnie zapewniła. znowu opadł na poduszki

Po tym odwróciłą się i brakło mi słów, stałem tylko i patrzyłem aż spostrzegłem, że jej czarny płaszcz zniknął. Nasz trud nie jest mniejszy, lecz wiem, że ciągle jest przy mnie i że odnajdę nowe serce, nową siłę za każdym razem, gdy tylko przypomnę sobie ten wietrzny poranek. Jeśli pewnego dnia przyjdzie do ciebie to nie omieszkaj się czerpać z jej mądrości. Weź jej odwagę, nie powstrzymuj się. Pozdrów ją ode mnie jak przyjdzie.

Tutaj zamknął oczy i zapadł w spokojny, regenerujący sen. Adiutant tylko stał z boku i zastanawiał się o czym to w ogóle jego generał tutaj gadał. Lecz nie miał ani serca ani ochoty przerywać rannemu. Zmienił tylko okład na jego czole i wyszedł z kwatery.
#wielkawojnafabularnie
Queltas - Nikołaj Roschatserkov

Leżał zabandażowany w swojej kwaterze, obok przech...
  • Odpowiedz