Wpis z mikrobloga

Profesor Raciborski udzielił ciekawego wywiadu wyborczej - https://wyborcza.pl/7,75398,26178007,ideologia-i-modlitwy-nie-wystarcza-pis-w-koncu-bedzie-musial.html#S.DT-K.C-B.2-L.1.duzy

Pada w nim sporo obserwacji, które nie są może jakoś specjalnie odkrywcze - ale i które powoli przebijają się do świadomości ogółu. Jak, na przykład, ta:

Kiedyś było takie popularne pojęcie ukute przez intelektualistów związanych z PiS - pedagogika wstydu. Wtedy chodziło o stosunek do historii, wobec której liberalna inteligencja uprawia rzekomo pedagogikę wstydu, bo ujawniała przypadki kolaboracji z Niemcami, mordowania Żydów itp.

Takiej pedagogiki nie uprawiano, raczej demistyfikowano najnowszą historię. Ale być może teraz należałoby to zrobić. Może należałoby piętnować ignorancję, ciemnotę, lenistwo i nawyk życia na koszt innych, chamstwo i agresję w rodzinie i w życiu publicznym, a wyróżniać pracowitość, wykształcenie, sukces, w tym finansowy, zaangażowanie i autonomię jednostki, tolerancję wobec wszelakich mniejszości. Opozycja powinna odbudować dominację w sferze symbolicznej. Przywrócić układ wartości właściwy współczesnej cywilizacji europejskiej.


Muszę przyznać, że podobna myśl chodzi mi po głowie już od dłuższego czasu. Co wybory mamy okazję posłuchać jak to opozycja przegrywa bo "hejtuje" elektorat PiS, co wybory mamy okazję słuchać że to jest złe, paskudne, niemoralne, be be i tfu.

Momentami przybiera to formę wręcz karykaturalną, jak na ten przykład ostatnio, gdy zwykłe podanie statystyk i profili wyborcy Adriana, bez jakiegokolwiek komentarza, suche fakty... automatycznie kończyło się zarzutami o "kpienie" z elektoratu PiS. No ludzie!

PiS ma oczywisty interes w pompowaniu narracji o tych złych wyborcach opozycji, co to so agresywne i paskudne i tylko atakujo (jak wygląda rzeczywistość - wszyscy wiemy), lewactwo jest opętane jakąś dziwaczną formą chłopomanii, narażając się przy tym na śmieszność (wszak partia wielkomiejskich, dobrze sytuowanych lewicowych intelektualistów jako jedyna rozumie świat prostego pracownika fizycznego z Podlasia, kek) - a sama opozycja też dała dupy, bo uwierzyła w to #!$%@? i z "opozycji wojującej" zamieniła się w skomlącego bobaska, przepraszającego wszystkich za to, że w ogóle istnieje.

A sytuacja się zmienia. Jak słusznie zauważa profesor, głosowanie na PiS zaczyna być kojarzone z obciachem. Młodzi, wcześniej zachwyceni "dynamicznym Dudą", zaczynają się od niego odwracać. Owszem, Adrian wygrał te wybory - ale głównie głosami betonu.

Wniosek więc z tego wszystkiego jest jeden - elektoratu PiS rozbić się nie da, to niewykonalne. Lewicowa "chłopomania" jest nieskuteczna, przepraszanie za swoje istnienie nie działa, podobnie zresztą jak łagodzenie przekazu, by broń boże elektorat PiS nie poczuł się obrażony.

Przekaz więc trzeba... wzmocnić. Zaostrzyć, i to znacznie. Jak mówi profesor - odpalić pedagogikę wstydu, tym razem faktycznie i na poważnie. Zacząć krzyczeć że życie na cudzy koszt to nie jest powód do dumy, tylko do wstydu. Że państwo na piedestale powinno postawić ludzi zaradnych, pracowitych i zdolnych... zamiast, wiecie - patologii, przybierającej rozmaite formy.

Że prawdziwa "solą tej ziemi" jest piątkowy uczeń, zdolny student, wykwalifikowany rzemieślnik i sprytny przedsiębiorca - nie emeryt, menel i madka polga.

Czy opozycja przekona w ten sposób do siebie elektorat PiS? Oczywiście, że NIE - bo nie o to tutaj chodzi. Elektorat PiS, jak pisałem wyżej, w zdecydowanej większości jest "nieprzekonalny" - ci ludzie będą głosować na PiS choćby nawet skały srały, nie kupią Zandberga wysyłającego im uśmieszki, nie kupią Bosaczka krzyczącego im o "narodowej dumie", nie kupią Czaskoskiego robiącego z siebie ojca narodu, co to wszystkich do serduszka przytuli. Nie chcę wpadać w protekcjonalne tony, twierdząc że tych ludzi trzeba zignorować i przegłosować, dla ich własnego dobra...

...ale to chyba właśnie trzeba zrobić. Olać "mentalną" Polskę B, skupić się na "mentalnej" Polsce A, dać jej wyborcze zwycięstwo, oderwać PiS od władzy - a potem ten sam PiS skopać tak silnie, że już nigdy do władzy nie wróci. W końcu zrobić to o czym lata temu gadał Palikot: zabezpieczyć ten kraj przed ludźmi z ambicjami autorytarnymi. Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji, nie ma wolności dla wrogów wolności.

I wtedy, tylko wtedy, możemy wrócić do tej naszej chłopomanii.

#neuropa #polityka #4konserwy
  • 16
@mnik1: Chciałbym, ale obawiam się, że to nierealne. Wierchuszka PO to niestety strachopirdy, które na siłę chcą "odróżnić" się od PiS tym, że będą "mili" i fajni bo ktoś im wtłukł do łba, że ludzie własnie tego chcą, że są jakkolwiek "zmęczeni" narracją narzuconą przez PiS.

A dupa, ludzie mają ochotę na otwartą wojnę bo oba elektoraty się po prostu nienawidzą i sobą nawzajem gardzą. Ludzie chcą mieć wroga i chcą
@szejk_wojak bzdura. PiSowska retoryka pokazuje, że sympatię tych środowisk można sobie zaskarbić klepiąc ich po główce, akcentując inność i lepszość ich wsiurskiego życia, pokazując że ich regresywny konserwatyzm jest lepszy, pokazując ich biedackie zwyczaje jako ostoję polskości. Dodatkowo żeby wprowadzać jakaś zmianę potrzeba potężnej machiny propagandowej, a tą zarządza owładnięta cyniczną chłopomanią partia rządząca.

Pan profesor zapomina, że mówi o polaczkach, a nie istotach rozumnych.
@Majk_: klepanie po główce działa bo nie żadnego przekazu przeciwnego, jest ciepło i komfortowo, nie ma się nawet z czym konfrontować. W tym momencie po stronie opozycji jest po prostu strach aby przypadkiem nie urazić polackich serduszek i cebulaki to widzą, to im daje dodatkowe potwierdzenie swojej lepszości ( ͡° ͜ʖ ͡°) W tym momencie statystyczny Janusz jest klepany po główce przez obie strony, tyle że jedna
bzdura. PiSowska retoryka pokazuje, że sympatię tych środowisk można sobie zaskarbić klepiąc ich po główce, akcentując inność i lepszość ich wsiurskiego życia, pokazując że ich regresywny konserwatyzm jest lepszy, pokazując ich biedackie zwyczaje jako ostoję polskości.


Prawda to - ale, jednocześnie, tylko część tej "większej prawdy". Myślę, że faktycznym cementem trzymającym ludzi przy PiS jest kasa, nie ideologia czy klepanie po główce. Pincet plus, czysta plus, minus plus, bon turystyczny, bon
Pobierz mnik1 - > bzdura. PiSowska retoryka pokazuje, że sympatię tych środowisk można sobie ...
źródło: comment_1596529471L5ZCaSWMBWrU2w0FFelzUX.jpg
życie na cudzy koszt to nie jest powód do dumy, tylko do wstydu.


@mnik1: Kto żyje na cudzy koszt?

Nie chcę wpadać w protekcjonalne tony, twierdząc że tych ludzi trzeba zignorować i przegłosować, dla ich własnego dobra...


@mnik1: No ale jak xd? W swoim wpisie tego jakoś nie piszesz. Te zagrywki o kulcie sukcesu może przyciągną jakaś część niezaangażowanych ale może kogoś też odrzucą? Wróżenie z fusów.

faktycznym cementem trzymającym
@mnik1

W końcu zrobić to o czym lata temu gadał Palikot: zabezpieczyć ten kraj przed ludźmi z ambicjami autorytarnymi. Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji, nie ma wolności dla wrogów wolności.

Palikot mówił o chęci zastrzelania i wypatroszenia Kaczyńskiego.

Hipokryzja.
@mnik1: W punkt, od dawna leży mi to, co mówi pan profesor na sercu. Niestety jest jakaś mentalna (?) blokada i opór przed tym na liberalnej opozycji.

Tak jak piszesz, wielkomiejska lewica składająca się z soc-demów, progresywistów, studentów, antyklerykałów etc. zesrała się po wyborach na punkcie Przecież Ich Teoretycznie Docelowego Elektoratu™. Nie mogą przyjąć do wiadomości, że prosty lud pracujący ze wsi i miasteczek to ich ostatnia możliwa baza wyborców. Ci
@mnik1: Od razu mówię - to nie zadziała. Tzn. nie samo krzyczenie i agresywny kurs.

Propaganda PiS okazała się tutaj śmiertelnie skuteczna. Zwracam uwagę, że mamy tutaj długotrwały proces, w wyniku którego trwale zmienili stosunek ludzi do wielu spraw. To się zaczęło wiele lat temu, od deprecjonowania znaczenia elit i autorytetów. Wtedy było to wyśmiewane, ale przyniosło skutek na dłuższą metę. PiS dał prostym ludziom poczucie, że w gruncie rzeczy są
@jamtojest: co do zasady zgoda ALE:

- szansa na powodzenie przeprowadzenia pracy u podstaw mając ograniczone środki i przeciwnika dysponującego nieograniczonymi zasobami wraz z machiną medialną oscylują wokół zera. Zdajesz sobie sprawę do ilu ludzi należałoby dotrzeć? Jaki ogrom pracy wykonać, ile środków przeznaczyć? Jaka olbrzymia, niekończąca się nagonka w TVP sączyła by się bez ustanku?

- Nawet jeżeli pomimo tych wszystkich przeciwności ktoś by się na to porwał to nie
@szejk_wojak: No tak, ale wojnę mamy cały czas i jedyny skutek to pogłębianie się podziału w społeczeństwie.

Pamiętaj, że człowiek atakowany ma tendencję do sprzeciwu i radykalizacji poglądów. To właśnie wojna jest powodem takiego zabetonowania sceny politycznej i opozycja ma tu dużo na sumieniu. Bez względu na to, czy ma rację (a ma), to trzeba zrozumieć, że ta retoryka po prostu przynosi przeciwny skutek.

TVP oczywiście będzie atakować, ale dużo prościej
@mnik1: Dyskusja publiczna w Polsce na załączonym obrazku. To się Kolance udało.

Nie wiem do końca jak widzisz podział Polski A i B, bo z mapek z ostatnich wyborów wynika, że podział się klaruje generalnie wokół miasta vs wsie. I PO/opozycja straciła poparcie w Polsce powiatowej na Pomorzu, Wielkopolsce oraz Dolnymśląsku, które to poparcie nie utracone wystarczyłoby do wygrania wyborów według StanuPolityki iirc.
Nie wiem też czy nieograniczona pedagogika wstydu przyniesie
Pobierz yeron - @mnik1: Dyskusja publiczna w Polsce na załączonym obrazku. To się Kolance uda...
źródło: comment_1596539889c694sxeKhhzYUVfCoA5Ew4.jpg
ale wojnę mamy cały czas


@jamtojest: no właśnie nie mamy. Mamy niekończącą się przekopkę wszystkich, którzy ośmielają się sprzeciwić pisowi. Strona liberalna zbiera nieustające baty, przeprasza że żyje i daje się wciągać w pisowskie baity.

jedyny skutek to pogłębianie się podziału w społeczeństwie.


Trudno. I tak nie da się przeprowadzić zjednoczenia społeczeństwa kiedy grasz z tak silnym przeciwnikiem, któremu w dodatku to nie na rękę i cały czas aktywnie działa wyszukując