Wpis z mikrobloga

#francuski #muzyka

Czy mógłby ktoś fachowym okiem ocenić czy dobrze przetłumaczyłem:)

Jean Ferrat - Deux Enfants au Soleil

Morze bez przerwy
Toczyło kamyki
Rozpieli włosy
Spojrzeli na siebie
W zapachu sosen
Piasku i tymianku.
Płynęli po plaży
I patrzyli się na siebie
Oboje bez słowa.
Jakby pili wodę ze swoich ust.
I to było tak, jakby wszystko zaczęło się od nowa.
Sama niewinność sprawiła, że drżeli
Przed wspaniałą
Cudowną
Przygodą miłości
Na zewnątrz spędzili noc
Śpiąc obok siebie.
Morze dudniło przez cały czas
A gdy się obudzili
To było tak, jakby przychodzili na świat
W pierwszy poranek świata
Morze bez przerwy
Toczyło kamyki
Gdy biegli
Na boso po wodzie
W cieniu sosen
Wzięli się w swoje ręce
I bez wzbraniania się
Wpadli do wody
niczym dwa ptaki
Pod ciepłym pocałunkiem ich delikatnych ust.
I to było tak, jakby wszystko zaczęło się od nowa.
Życie, nadzieja i wolność
Z tą wspaniałą
Cudowną
Przygodą miłosci
  • 3
  • Odpowiedz
@miesozercy_pod_noz: Sam jeszcze uczę się francuskiego i ciężko mi dokładnie tłumaczyć piosenki, ale po dokładnej analizie wyszło mi coś takiego:

Jean Ferrat - Dwójka dzieci pod słońcem

Morze nieustannie toczyło kamyki

Rozpięte włosy, spojrzeli na siebie.

W zapachu sosen, piasku i tymianku

które kąpały plażę.

Spojrzeli na siebie, oboje bez słowa.

Jakby pili wodę z ich twarzy.


I było tak, jakby wszystko zaczęło się od nowa.

Ta sama niewinność przyprawiała ich
  • Odpowiedz
@miesozercy_pod_noz: Tak, w zasadzie tak to brzmi lepiej.
Dziwną rzeczą jest, że autor tekstu dosłownie używa tam słowa visage (twarz), zamiast bouche (usta) jak w przypadku kolejnej zwrotki. Ostatecznie ma to sens, ale nie brzmi aż tak romantycznie. xd
  • Odpowiedz